KFP / GDAŃSK. NOWOCZESNA SKŁADA OBYWATELSKI PROJEKT UCHWAŁY W SPRAWIE FINANSOWANIA IN VITRO
4 stycznia 2017
Nowoczesna złożyła na ręce przewodniczącego rady Gdańska obywatelski projekt uchwały dotyczącej finansowania in vitro przez samorząd miasta w latach 2017-19. W listopadzie i grudniu ub.r. pod inicjatywą lokalnych działaczy partii Ryszarda Petru podpisało się ponad 2 tysiące gdańszczan. Nad projektem uchwały w tej samej sprawie od kilku tygodni pracuje zespół ekspercki powołany z inicjatywy klubu radnych PO i prezydenta Pawła Adamowicza. Działacze Nowoczesnej liczą, że radni będą procedować nad ich projektem bez zbędnej zwłoki.
- Chcemy, żeby mieszkańcy naszego miasta mieli dostęp do nowoczesnego leczenia. Zwracamy się do prezydenta i radnych, by przyjrzeli się naszej inicjatywie. Nie liczymy na pełne finansowanie, ale na wsparcie rodzin, które starają się o dziecko. Teraz ruch po stronie radnych - mówi pomorska posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder. Dokument w sprawie przyjęcia programu polityki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro dla mieszkańców Gdańska” przewiduje, że w trzech kolejnych latach miasto miałoby przeznaczać na ten cel po 1,5 mln zł. W tym czasie z dofinansowania mogłoby skorzystać ok. 900 par starających się o potomstwo. Przyszli rodzice otrzymywaliby wsparcie z kasy miejskiej w wysokości 5 tysięcy złotych. Z domowego budżetu musieliby dołożyć do zabiegu od kilku do 10 tysięcy. Procedura powinna trwać trzy lata, bo takie są oczekiwania Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. - Zdajemy sobie sprawę, że to niemała suma dla samorządu, dlatego nie mówimy o pełnym finansowaniu. Wsparcie w wysokości 5 tysięcy złotych byłoby dla każdej pary dużym odciążeniem – dodaje posłanka Ewa Lieder. Od czerwca ubiegłego roku, kiedy rząd PiS odstąpił od finansowania ogólnopolskiego programu in vitro, pary starające się o dziecko zmuszone są do korzystania z leczenia komercyjnego. Likwidacja rządowego dofinansowania sprawiła, że ceny wzrosły. Zabieg może kosztować dzisiaj nawet 15 tysięcy złotych.
Szacuje się, że niepłodność dotyka 10-12 procent polskich par. Około 2 proc. z nich wymaga leczenia metodą pozaustrojową. Dla populacji Gdańska oznacza to 300 par rocznie, dla których jedyną szansą na biologiczne rodzicielstwo jest metoda in vitro. 4.01.2017 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
m00085708.jpg (3543px x 2362px) 1839kb
Gdańsk. Przedstawiciele Nowoczesnej z posłanką Ewą Lieder na czele złożyli podpisy pod projektem uchwały "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - in vitro dla mieszkańców Gdańska w latach 2017-2019" w kancelarii Rady Miasta Gdańska.
04.01.2017
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
m00085709.jpg (3543px x 2362px) 1455kb
Gdańsk. Przedstawiciele Nowoczesnej z posłanką Ewą Lieder na czele złożyli podpisy pod projektem uchwały "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - in vitro dla mieszkańców Gdańska w latach 2017-2019" w kancelarii Rady Miasta Gdańska.
04.01.2017
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
m00085710.jpg (3543px x 2362px) 2140kb
Gdańsk. Przedstawiciele Nowoczesnej z posłanką Ewą Lieder na czele złożyli podpisy pod projektem uchwały "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - in vitro dla mieszkańców Gdańska w latach 2017-2019" w kancelarii Rady Miasta Gdańska.
04.01.2017
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP