Zakrojona na niespotykaną dotąd skalę modernizacja gdańskiego Żurawia nie ominęła również charakterystycznego wiatrowskazu znajdującego się na wierzchołku budynku. Nad poprawą wyglądu zdjętego z dachu blisko 3-metrowej wysokości miedzianego ptaka przez kilka tygodni pracowali konserwatorzy. Pracy było sporo, bo warunki atmosferyczne oraz mechaniczne uszkodzenia mocno osłabiły strukturę wiatrowskazu. Żuraw został oczyszczony, odmalowany i pokryty specjalną powłoką odporną na promienie UV. Zanim wróci na szczyt słynnego dźwigu, będzie można mu się przyjrzeć z bliska. Taka okazja może się już nie powtórzyć. Pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku w piątek udostępnią zabytkowy wiatrowskaz gościom odwiedzającym Ośrodek Kultury Morskiej przy ul. Tokarskiej 21-25. Żuraw będzie prezentowany na trzecim piętrze przez trzy dni, od 21 do 23 marca, w godzinach 10-16. – Historia zatoczyła koło, bo mija właśnie 30 lat od momentu, kiedy metalowy żuraw został zamontowany na szczycie. Wiemy, że nigdy dotąd nie był pokazywany z bliska. To unikatowa szansa, by dostrzec jego szczegóły: dziób, końcówki piór, ćwieki, pazurki, ale także strukturę powierzchni i materiał, z jakiego powstał – mówi dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora NMM ds. merytorycznych. Muzealnicy zapewniają, że żuraw z bliska wygląda imponująco i jest bardzo wdzięcznym obiektem do fotografowania. A już za tydzień wróci tam, gdzie jego miejsce. 20.04.2023 / fot. Anna Rezulak / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia