Kuźnię wodną w Oliwie wypełnili w niedzielę miłośnicy starych gramofonów, aparatów fotograficznych sprzed kilkudziesięciu lat, części i akcesoriów do klasyków na czterech kółkach, a także gier na bardzo popularny niegdyś mikrokomputer Atari. Po zimowej przerwie do oliwskiego zabytku powrócił Pchli Targ Techniki. Nabywcę znalazł tutaj dziś przedwojenny metalowy kufer, duże zainteresowanie wzbudzały zarówno motoryzacyjne bibeloty, jak i trzykołowy rowerek dla malucha wyprodukowany w latach 70. ubiegłego wieku. Podaż wciąż jeszcze nie dorównuje popytowi, gołym okiem widać jednak, że wystawców przybywa. Na pierwszym tegorocznym targu było ich ok. dwudziestu. Liczba wszystkich gości, którzy w ciągu trzech godzin przewinęli się dziś przez kuźnię, sięgała ok. czterystu. - Sprzedać i kupić można u nas wszystko, co kojarzy się z techniką. Zapraszamy zarówno sprzedawców starych samochodów, jak i pasjonatów literatury fachowej. W zabytku techniki, jakim jest nasza kuźnia, miejsca dla pasjonatów techniki nie może zabraknąć - mówi Dariusz Wilk, kustosz obiektu i pomysłodawca pchlich targów. Zadowolony z dzisiejszej imprezy może być podwójnie. - Cieszy fakt, że zainteresowanie bazarem rośnie. Udało mi się również zrobić dobry zakup. Nabyłem lusterka zewnętrzne do simki aronde z 1960 r. Pojazd jest w remoncie. Zamierzam pojechać nim w przyszłym roku do Monte Carlo – zapowiada niecodzienną wyprawę Darek Wilk. A na kolejny Pchli Targ Techniki zaprasza w maju. Do późnej jesieni impreza ma gościć w kuźni przynajmniej raz w miesiącu. 12.04.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia