Gdańsk pożegnał dziś Jacka Starościaka. Pierwszy demokratycznie wybrany prezydent miasta miał 73 lata, zmarł 8 maja po ciężkiej chorobie. W piątek spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Srebrzysko. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą żałobną za duszę zmarłego w kościele św. Michała w Sopocie. Tego dnia pamięć prezydenta uczciły także gdańskie carillony, a w przestrzeni miejskiej pojawiły się flagi. Podczas uroczystości pożegnalnych zabrzmiał utwór Beatlesów „Wolny jak ptak”, który Jacek Starościak bardzo cenił. Zaśpiewała Cappella Gedanensis.
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska:
– Jesteśmy tutaj z bardzo różnych środowisk, ale jest wśród nas rodzina samorządowców – niemal cały pierwszy zarząd miasta i wielu radnych. Jeden człowiek – tak wiele ról życiowych, misji, funkcji. Demokrata, lokalny patriota, do tego Europejczyk. Kochający mąż i ojciec, obywatel w każdym calu. Inżynier, naukowiec, prezydent miasta, dyrektor gabinetu szefa Kancelarii Prezydenta RP, konsul, przez chwilę bankowiec. Wspierał rodziny internowanych, zainicjował utworzenie Związku Miast Bałtyckich, przewodniczył sopockiej Radzie Seniorów, wreszcie morsował, uczestniczył w mistrzostwach świata w pływaniu zimowym. Miałam około 13 lat, kiedy poznałam Jacka (…) Poznaliśmy się na basenie Start przy ul. Wajdeloty we Wrzeszczu (…) Nie wywyższał się, był zawsze otwarty, życzliwy ludziom, miał niespotykanie wysoką kulturę relacji. Jego entuzjazm i pogoda ducha przyciągały ludzi, angażowała ich do pracy.
Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu:
– Wspólnota sopocka straciła niezwykłego człowieka. Od wielu lat tę wspólnotę wzbogacał swoją mądrością, doświadczeniem, kulturą, ale przede wszystkim niesamowitą energią. Wszyscy spotykaliśmy Jacka niemal codziennie. Razem z ukochaną żoną byli niezwykle aktywni w życiu miasta. Kiedy Jacek został przewodniczącym sopockiej Rady Seniorów, wniósł w tę Radę tyle zapału, że mogłaby obdarzyć energią ze sto młodzieżowych rad miasta. Przy tym był zawsze niezwykle profesjonalny, świetnie przygotowany i podchodził z ogromnym szacunkiem i otwartością na drugiego człowieka. Był ciekawy innych ludzi. Ale spotykaliśmy także Jacka – z Dorotą, Kasią i Magdą – na demonstracjach i manifestacjach, i to niezależnie od tego, czy było na nich pięć czy pięć tysięcy osób. Bo Jacek był prawdziwym człowiekiem solidarności, człowiekiem, który do końca walczył o Polskę demokratyczną, otwartą i tolerancyjną (…) Na pewno o Jacku nie zapomnimy w Sopocie.
Ks. prałat Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej:
– Jak wyrazić wdzięczność za tak piękne, bogate życie... My, katolicy, chrześcijanie, potrafimy tylko w jeden sposób – jest nim Eucharystia. Zapraszam dzisiaj wszystkich na Eucharystię za śp. pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Gdańska Jacka Starościaka do bazyliki Mariackiej – korony miasta Gdańska – w niedzielę 30 maja na godzinę 12. Razem – gdańszczanie i gdańszczanki – podziękujemy dobremu Bogu za piękne świadectwo jego życia. 14.05.2021 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia