Pośpiech w pracach czy też specyfika terenu Żuław może być przyczyną usterek, jakie wystąpiły na otwartej dla ruchu 9 czerwca Południowej Obwodnicy Gdańska? Przy moście nad Motławą, w miejscu połączenia estakady i nasypu obniżyły się obie jezdnie. Utrudnień w ruchu na razie nie ma. Jeszcze w tym tygodniu sprawę ma zbadać georadar, po czym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie mogła oszacować zakres prac naprawczych. Jak mówi na łamach „Gazety Wyborczej Trójmiasto” Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA, za naprawę zapłaci wykonawca - konsorcjum firm Bilfinger Berger Budownictwo SA i Wakoz sp. z o.o. Zgodnie z umową podpisaną w 2009 r., budowa drogi ekspresowej S7, czyli Południowej Obwodnicy Gdańska, miała się zakończyć 15 lipca 2012 r. Potem były negocjacje terminu tzw. przejezdności, wyznaczonego na 30 maja - przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej. Kiedy 9 czerwca trasa została otwarta, wiadomo było, że termin całkowitego ukończenia inwestycji ulegnie przesunięciu za sprawą błędów projektowych na zjazdach węzła Lipce. Teraz pojawił się kolejny problem... 26.06.2012 Tekst d.ł. Fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia