13 grudnia minie 35 lat od wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Jednym z najważniejszych gdańskich wydarzeń upamiętniających tragedię tamtego czasu będzie odsłonięcie pomnika na Targu Rakowym. Odlana z brązu tablica przedstawia leżącego mężczyznę, z lekko uniesioną głową, nakrytego flagą Solidarności. To Antoni Browarczyk – pierwsza i najmłodsza ofiara wydarzeń z grudnia 1981 r. 20-letni uczeń zakładów elektromechanicznych i członek duszpasterstwa dominikańskiego został śmiertelnie postrzelony 17 grudnia podczas protestów pod siedzibą KW PZPR po pacyfikacji strajku w Stoczni Gdańskiej. Pocisk wystrzelony przez ZOMO-wca z pistoletu maszynowego trafił dwudziestolatka w twarz. Dramat rozegrał się nieopodal wejścia do tunelu pod ul. Wały Jagiellońskie od strony pl. Kalinowskiego (obecnie Targ Rakowy). W Szpitalu Wojewódzkim przy ówczesnej ul. Świerczewskiego lekarze stwierdzili u rannego poważnie obrażenia wewnętrzne. Kula uszkodziła m.in. pień mózgu. Po sześciu dniach Antoni Browarczyk zmarł. - Pomnik upamiętnia wszystkie ofiary stanu wojennego przez pryzmat „Tolka”. Pokazuje właśnie jego, bo zginął na Targu Rakowym. Chcieliśmy odsłonić tablicę już 5 lat temu, ale z powodów formalnych - mimo że prowadziliśmy rozmowy z Urzędem Miasta - nie udało się. Dostaliśmy pismo, że to nie jest tablica, lecz pomnik i zaczęły mnożyć się problemy. Trzeba było od nowa zająć się zezwoleniami, wydać na to więcej pieniędzy. Tablica stała się pełnoprawnym pomnikiem – wyjaśniał na antenie Radia Gdańsk Robert Kwiatek, prezes Stowarzyszenia Federacji Młodzieży Walczącej, które obok Stowarzyszenia Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy" i Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" jest inicjatorem budowy pomnika Ofiar Stanu Wojennego. 8.12.2016 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia