Muzeum Historyczne Miasta Gdańska ma wiedzę, pomysły i przestrzeń historyczną, gdańscy rzemieślnicy – rynek, ale też potrzeby budowania tradycji oraz czerpania z kultury i historii miasta. - Zawarliśmy dżentelmeńskie porozumienie. Możemy mówić o pierwszej na taką skalę próbie zbliżenia środowisk, które w naturalny sposób krążą wokół siebie – komentuje wtorkowe wydarzenie w Dworze Artusa Adam Koperkiewicz, dyrektor MHMG. Podczas dorocznego spotkania władz samorządowych i administracyjnych regionu z pomorskimi przedsiębiorcami doszło do podpisania listu intencyjnego w sprawie wspólnych działań muzeum i Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw na rzecz ożywiania tradycji gdańskich cechów. W planach są m.in. ekspozycje edukacyjne w Sali Rycerskiej Dworu Artusa, Pokoiku Panienki z Okienka i Twierdzy Wisłoujście, a także aranżacja wystroju kuchni Domu Uphagena oraz wydawnictwo opisujące gdańskie Ławy Mięsne. Pod planowanymi przedsięwzięciami podpisuje się Wiesław Szajda, prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw. - Obie strony porozumienia mają za sobą czas odbudowy, najwyższa pora zająć się edukacją. Trzeba pokazywać, jakich cudów dokonywali gdańszczanie w różnych dziedzinach rzemiosła. Warto też wskrzeszać ceremoniały i formy towarzyszące w przeszłości cechom rzemieślniczym, m.in. w tak ważnych chwilach jak nadawanie dyplomów na czeladnika czy mistrza. Jeśli chcemy budować społeczeństwo bogate, takie, jakie Gdańsk miał w okresie złotego wieku, to musimy sięgać do korzeni kulturowych miasta. Wspólnie możemy zrobić więcej. Ulga, jaką w działaniach edukacyjnych mogą nam przynieść rzemieślnicy, jest bardzo istotna, albowiem nie stać nas na zakup wszystkich wymarzonych eksponatów. Równie ważne są korzyści płynące z tego dla środowiska przedsiębiorców. Chodzi nam o to, by młodzi mieszkańcy miasta nie zapominali o zawodach rzemieślniczych – mówi dyrektor Adam Koperkiewicz. 18.03.2014 / fot. Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia