Paweł Adamowicz liczy na zdobycie w nadchodzących wyborach samorządowych ponad 50-procentowego poparcia. Prezydent Gdańska podsumował dziś swoją czwartą kadencję. Podczas konferencji prasowej zaaranżowanej na przystani wodnej Żabi Kruk, wśród największych gdańskich sukcesów ostatnich czterech lat wymieniał perfekcyjną organizację EURO 2012 oraz skuteczność w pozyskiwaniu środków z funduszy europejskich. W kategorii „porażki” znalazły się niezabudowana Wyspa Spichrzów i afera z przyznawaniem w magistracie mieszkań komunalnych. Trzeba też pamiętać o konfliktach społecznych, powstających na styku mieszkańcy - urzędnicy odpowiedzialni za planowanie przestrzenne - deweloperzy.
- Dziś ważne jest to, ile pieniędzy udało się pozyskać na jednego mieszkańca. W wielu rankingach jesteśmy pod tym względem krajowym liderem pozyskania środków unijnych. Bez cienia przesady nazywam ten czas złotym okresem Gdańska – podkreślała prezydent Adamowicz. Jego zdaniem, środki unijne przyczyniły się do skoku cywilizacyjnego miasta, choć mieszkańcy nie zawsze te zmiany zauważają, gdyż zdążyli już przyzwyczaić się do nich. - Najlepszymi tego przykładami są m.in. Trasa Sucharskiego z tunelem pod Martwą Wisłą, Trasa Słowackiego i Obwodnica Południowa. Mamy piękny stadion, skończyliśmy rewitalizację Letnicy, trwa remont Dolnego Miasta. Zmodernizowaliśmy jedną piątą tras tramwajowych, powstały nowe ścieżki rowerowe, rozbudowaliśmy lotnisko, wyremontowaliśmy kanał Raduni – wyliczał prezydent Gdańska. Do sukcesów zaliczył działania rewitalizacyjne w Letnicy, wdrożenie Karty Dużej Rodziny, budowę zbiorników retencyjnych, a także 58 boisk przyszkolnych i 73 placów zabaw.
Za swoją porażkę prezydent uznaje fakt, że nie udało mu się doprowadzić do zagospodarowania północnej części Wyspy Spichrzów. Boli go również sprawa skorumpowanych urzędniczek, które za łapówki przydzielały mieszkania komunalne. Prezydentem Gdańska jest od 16 lat. Według sondażu opublikowanego przez „Rzeczpospolitą”, na Adamowicza zagłosowałoby dzisiaj 46 proc. wyborców. Na Andrzeja Jaworskiego z PiS, zajmującego drugie miejsce w rankingu – 21 procent. 06.10.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia