Marcin P. , prezes spółki Amber Gold, usłyszał w piątek w gdańskiej prokuraturze okręgowej sześć zarzutów, z które grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności oraz kilkumilionowa grzywna. Sąd orzekł wobec podejrzanego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Prokuratura zarzuca Marcinowi P. m.in. prowadzanie działalności parabankowej bez zezwolenia (grzywna do 5 mln zł) oraz podrobienie dokumentu w celu wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Chodzi o możliwość sfałszowania przez biznesmena dokumentów mających potwierdzać przelanie z kont prywatnych Marcina P. i jego żony 50 mln na objęcie przez nich udziałów Amber Gold SA. Właściciel spółki miał też kupować i sprzedawać dewizy bez wpisu do rejestru, do tego nie składał sprawozdań finansowych. - Prezes Amber Gold przyznał się tylko do tego, że nie złożył sprawozdania finansowego za rok 2011 - poinformował Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury okręgowej. W czwartek i piątek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukiwała mieszkania należące do Marcina P. oraz siedziby spółek, które mają związek z firmą i jej właścicielem. Funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli złoto, którego ilość jest jeszcze ustalana. Ponadto badane są dane teleinformatyczne oraz około pięciuset segregatorów, w których były między innymi faktury, rachunki i przelewy związane z działalnością firm. 17.08.2012 Fot. Grzegorz Kosiorowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia