Węgierski pilot Peter Besenyei dał dziś popis akrobacji lotniczej nad wodami zatoki i Bulwarem Nadmorskim. Pokaz weterana zawodów Red Bull Air Race był próbką tego, co czeka miłośników podniebnego szaleństwa w lipcu przyszłego roku, kiedy do Gdyni przyleci cała lotnicza Formuła 1. W restauracji F.Minga na Bulwarze o przyszłorocznym wydarzeniu opowiadali dziś Erich Wolf, dyrektor generalny Red Bull Air Race oraz Wojciech Szczurek, prezydent miasta. Gdynia znalazła się wśród 30 ośrodków kandydujących do organizacji jednej z siedmiu imprez lotniczych światowego cyklu mistrzowskiego. Jak przyznał dyrektor Wolf, naszymi mocnymi stronami były lokalizacja zawodów, dostępność lotniska, a także wizerunek miasta młodego, dynamicznego i otwartego na młodych ludzi. Mieszkańców i gości planujących pobyt w Gdyni między 25 a 27 lipca najbardziej zainteresuje zapewne fakt, że wstęp na imprezę jest bezpłatny. Organizatorzy liczą, że uda się pobić frekwencyjny rekord, który wynosi 700 tys. widzów. W przyszłorocznym cyklu znalazło się siedem przystanków. Sezon zainaugurują zawody w Abu Zabi, zaplanowane na przełom lutego i marca. Najlepsi piloci akrobacyjni świata pojawią się także w Malezji (Putrajaya), Gdyni, brytyjskim Ascot, amerykańskim Fort Worth oraz Las Vegas. Po drodze Red Bull Air Race gościć będzie w Chinach. Miejsca organizatorzy jeszcze nie wybrali.14.10.2013 / fot. Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia