Sobota, godz. 15.30. Z półgodzinnym opóźnieniem - wynikającym z problemów na łączach - poloneza czas zacząć. Jednocześnie - na deskach mola w Sopocie i... Jednak nie na najdłuższym na świecie molu (2158 m) w oddalonym o 65 km od Londynu Southend on Sea, tylko w sąsiedztwie słynnej budowli, pod dachem. Pomysł miast partnerskich na wspólne roztańczenie pomostów nie do końca się ziścił, ale warto było spróbować. Wśród kilkudziesięciu sopockich tancerzy dało się zauważyć Bartosza Piotrusiewicza, wiceprezydenta kurortu. Poproszony o przypomnienie, ostatni raz poloneza tańczył na studniówce. W Sopocie to ciekawie zapowiadające się wydarzenie poprzedzały dwudniowe warsztaty tańca, prowadzone w Hali 100-lecia przez Marka Konderaka ze szkoły Top Dance. Uczestnicy zajęć mieli też za darmo bilety wstępu na molo na 14 lipca. Co ważne, tego dnia był jeszcze jeden pomost łączący Southend on Sea z Spotem, a nawet cały telemost. Za sprawą transmisji na żywo miasta mogły się wzajemnie podglądać w tańcu. Można też było zamienić kilka słów z Anglikami o tym, jak znajdujemy partnerskie molo. I kto ma gorszą pogodę. 14.07.2012 fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia