Poniedziałkowe burze i ulewy dały się we znaki mieszkańcom ulicy Poniatowskiego w Sopocie. - Tak się składa, że było to jedyne miejsce w mieście, w którym musieliśmy wczoraj interweniować - mówi mł. brygadier Krzysztof Ulaszek z sopockiej Komendy Miejskiej PSP. - Zgłoszenie o zalaniu kilkudziesięciometrowego odcinka ulicy przy posesji nr 7 odebraliśmy o godz. 18.30. Do akcji wyruszyły dwa zastępy strażaków. W sąsiedztwie pensjonatu Wanda i Muzeum Sopotu jezdnię pokrywała 30-centymetrowa warstwa wody. Wypompowywanie zajęło nam niespełna 1,5 godziny – relacjonuje mł. bryg. Ulaszek. Szkody były niewielkie - strażacy ocenili je na ok. 200 złotych. - Dzień jakich wiele. Kiedy w Sopocie leje, ulica Poniatowskiego zawsze jest pod wodą – mówią pracownicy Muzeum Sopotu, którzy wczoraj mieli dzień wolny. - Tym razem ochrona nie zgłaszała nam żadnych szkód – dodają. 29.07.2013 / fot. Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia