Sopocka Łysa Góra zamieniła się w teatr działań partyzanckich. Inscenizacja historyczna pt. „Wolność wyszła z lasu” przyciągnęła kilkuset widzów. Przyszli ci, którym nie straszne są zarówno wichry wojny, jak i jesienne deszcze, albowiem aura nie rozpieszczała w sobotę mieszkańców Trójmiasta. Widowisko opowiadało historię walk partyzanckich, jakie toczyły się na polskich ziemiach w latach 1939-48. Widzowie mogli nie tylko podziwiać kunszt pomorskich rekonstruktorów, ale też przeżywać historię będąc w samym centrum wydarzeń. Grali cywilów. Jak żartował Sebastian Draga z Fundacji Invenire Salvum, która wspólnie z Urzędem Miasta zaprosiła nas na inscenizację, strat w ludziach nie było. Łysa Góra zniosła za to wiele. Rekonstrukcja bitwy pod Kockiem, stoczonej na początku października 1939 r. przez oddziały Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie" gen. Kleeberga i niemieckie formacje XIV Korpusu Zmotoryzowanego gen. von Wietersheima, przypominała czas ostatniego starcia kampanii wrześniowej, w którym za Polskę biło się regularne wojsko. W Sopocie mogliśmy zobaczyć także sceny z pacyfikacji przeprowadzanych przez III Rzeszę w latach 1942-43 na Zamojszczyźnie. Potem była Akcja „Burza” podjęta przez AK w końcowej fazie okupacji niemieckiej, a w ostatnim akcie – działalność i losy Żołnierzy Wyklętych, niepodległościowego podziemia, stawiającego opór sowietyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR. 28.09.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia