Pierwszomajowy i zarazem pierwszy spacer po murze wznoszonego w Gdańsku Teatru Szekspirowskiego był jedną z atrakcji Dni Otwartych Funduszy Europejskich zorganizowanych z okazji 10-lecia Polski w Unii Europejskiej. Na niezwykłą premierę wybrały się tłumy Pomorzan. Kiedy drzwi (i dach) teatru staną przed widzami otworem, co ma nastąpić we wrześniu br., wyjątkowa dziś wycieczka będzie rzeczą całkiem zwyczajną. Mur stanie się ogólnodostępnym tarasem widokowym. Z widokami na miasto, ale też na zakamarki teatru niedostępne dla oka z poziomu ulicy. - W XVII w. stała w tym miejscu Szkoła Fechtunku, drewniana budowla, w której oprócz lekcji posługiwania się bronią odbywały się przedstawienia z udziałem angielskich aktorów – zaciekawia spacerowiczów Stanisław Rączka, przewodnik miejski. Ogrodzenie, na którym znajduje się zabezpieczona barierkami ścieżka spacerowa, symbolicznie nawiązuje do architektury dawnych miast otoczonych murami obronnymi. - Bryła teatru przypomina zaś pudełko skrywające skarby – scenę i widownię. Tak jak w pudełku, tu też mamy "wieczko", czyli otwierany dach budynku. Bo tak było w dawnych teatrach elżbietańskich, w których spektakle wystawiano przy świetle dziennym – opowiada przewodnik. Odniesień do dziedzictwa kulturowego miasta jest więcej w tej wycieczce po murach. - Projekt profesora Renato Rizziego nawiązuje do gdańskiego gotyku. Architekt inspirował się m.in. kształtem wieży naszego najsłynniejszego kościoła. Jednak cegły, z których powstał teatr, nie są czerwone, lecz prawie czarne. Mają barwę antracytową. Wyprodukowano je w Holandii. Jak pamiętamy z historii, holenderską cegłą obciążane były statki przypływające niegdyś do Gdańska z portów zachodniej Europy po polskie zboże. Cegła stanowiła w tamtych czasach idealny balast, na który w porcie przeznaczenia istniał zbyt – przypomina Stanisław Rączka. 01.05.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia