Na spotkanie pt. „Splątane losy...Wilm Hosenfeld i Władysław Szpilman” zaprosiły nas do Hotelu Scandic w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej oraz Fundacja Konrada Adenauera w Polsce. Nad książką Wilma Hosenfelda „Staram się ratować każdego. Życie niemieckiego oficera w listach i dziennikach” pochylały się dr Halina Szpilman – lekarz, wdowa po Władysławie Szpilmanie oraz dr Jorinde Krejci – lekarz, dziennikarka, córka autora. Dyskusja z udziałem współredaktorów polskiego wydania pamiętników b. oficera Wehrmachtu przybliżała słuchaczom prawdę o sumieniu człowieka, unaoczniała, że nawet w najbardziej okrutnych i barbarzyńskich czasach można uratować swoje człowieczeństwo. Wilm Hosenfeld (1895 r.) w czasie II wojny światowej przez pięć lat służył na terenie okupowanej Polski. Pomógł przetrwać kilkunastu prześladowanym Polakom i Żydom. Uratował od zagłady kompozytora i pianistę Władysława Szpilmana. Z Warszawy pisał listy do żony, prowadził też dziennik - opisywał okropieństwa wojny, dzielił się refleksjami, w których ważną rolę odgrywał jego katolicki światopogląd. Listy zostały odnalezione w 1998 r. przez córkę. Żona Hosenfelda, Annemie, która zmarła w 1971 r., nigdy nie wspominała dzieciom o tej korespondencji. Zawierała treści krytykujące hitlerowców i ich politykę, za co niemieckie sądy skazywały na śmierć. Wilm Hosenfeld, wzięty przez sowietów do niewoli i skazany na 25 lat robót przymusowych, zmarł w 1952 r. w obozie pod Stalingradem. W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył Niemca Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Władysław Szpilman po 1945 r. wrócił do pracy w Polskim Radiu, jako dyrektor działu muzycznego. Zmarł w 2000 r. w Warszawie. 03.06.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia