Nietypowa wystawa zagościła przy Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim. #StolenMemory prezentuje historie ofiar obozów koncentracyjnych i przedmioty zabrane im w chwili zatrzymania, a także zachęca do włączenia się w poszukiwania rodzin, którym zwracane są pamiątki po bliskich. Wśród zachowanych przedmiotów są obrączki ślubne, zegarki i portfele ze zdjęciami.
Od czasu rozpoczęcia kampanii #StolenMemory w 2016 roku na całym świecie odnaleziono już około 700 rodzin ofiar nazistowskich prześladowań. Pamiątki wracają do bliskich, ale stają się też punktem wyjścia do odtworzenia historii i przywracania pamięci o ich tragicznych ludzkich losach. Kampanię prowadzi Arolsen Archives – Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich. – Wystawa miała w tym roku dotrzeć do miast na terenie zachodniej Ukrainy, skąd pochodziło wielu właścicieli pamiątek. Wybuch wojny uniemożliwił jednak realizację tego planu. Trasa ekspozycji została pomyślana tak, żebyśmy mogli dotrzeć do ukraińskich patriotów w inny sposób. W tym roku nasz ekspozycyjny kontener odwiedza miasta w Polsce, Niemczech i Francji – mówi Anna Meier-Osiński, kierownik Wydziału Poszukiwań centrum Arolsen Archives.
Zdjęcia przedmiotów prezentowane w kontenerze przy Domu Wiedemanna zostały oznaczone kategoriami „poszukiwani” oraz „odnalezieni”. W pierwszym przypadku chodzi o pamiątki, których jeszcze nie udało się zwrócić rodzinom. To jednocześnie apel o przyłączenie się do poszukiwań. W Arolsen Archives wciąż znajduje się 2000 depozytów czekających na zwrot. Wśród nich jest kilkaset przedmiotów należących do osób pochodzących z Polski i Ukrainy. Druga kategoria odnosi się do przedmiotów osobistych, które już zostały zwrócone. Dzięki niej poznajemy głębiej nie tylko historie osób prześladowanych, ale również to, w jaki sposób udało się po wielu latach od zakończenia II wojny światowej odnaleźć bliskich ofiar i zwrócić im zrabowane pamiątki. 5.11.2024 / fot. Daniel Słoboda / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia