25 listopada obchodzimy Światowy Dzień Pluszowego Misia. Święto ma 11-letnią historię - pluszowy niedźwiadek jest o całe sto lat starszy. Tego pierwszego miał stworzyć w 1902 r. Morris Mitchom, właściciel sklepu z zabawkami na nowojorskim Brooklynie, zainspirowany historią, w której w roli głównej, jako obrońca żywego niedźwiadka wystąpił prezydent Theodore Roosevelt. Na cześć głowy państwa pluszak Mitchoma otrzymał nazwę "Teddy's Bear" i w niedługim czasie zrobił zawrotną karierę w świecie zabawek. Polskie sławy w międzynarodowym towarzystwie pluszaków wykreowała telewizja. Od 1958 r. palmę pierwszeństwa miał miś Miś z okienka. Kiedy schodził z ekranów (1973 r.), pełnym blaskiem świeciła gwiazda polsko-francuskiego Misia Colargola. Dwa lata później bohater stworzony przez pisarkę Olga Pouchine musiał ustąpić tronu Misiowi Uszatkowi, który na ekrany trafił z książek Czesława Janczarskiego, ilustrowanych przez Zbigniewa Rychlickiego. Na dziecięce półki z zabawkami przybywały w czasach PRL-u misie produkowane przez spółdzielnie pracy - zdecydowana większość wywodziła się z południa kraju. Jednym z największych producentów była siedlecka Spółdzielnia Pracy „Miś”. Serią pluszowych misiów zabłysnęła w połowie lat 50. Pluszowe niedźwiadki miały także metki kieleckiej spółdzielni „Gromada”, „Puchatka” spod Rzeszowa i łomżyńskiej spółdzielni „Miś”. Wyroby tych producentów możemy podziwiać m.in. w muzealnej Galerii Zabawek Bernadety i Wojciecha Szymańskich na ul. Piwnej w Gdańsku. Jak obchodziły swoje święto tutejsze miśki, tego nie wiemy, albowiem w poniedziałki galeria jest zamknięta. Pani Bernadeta nie ma wątpliwości, że gwiazdą i duszą pluszowego towarzystwa mógł być dziś jedynie Miś Paddington, podarowany galerii w ubiegłym roku przez panią Mirosławę z Gdańska, autorkę misiowego bloga Ucholek (www.ucholek.blogspot.com). - Paddi pojawił się u nas na castingu w maju 2012 r. Koniecznie chciał zrobić karierę. Urodził się w latach 80., więc czas na podbój świata był już najwyższy. Wspólnie z panią Mirką postanowiliśmy spełnić jego marzenie – opowiada Bernadeta Szymańska. Takich misiów podarowanych przez dorosłe dzieciaki jest w gdańskiej galerii więcej. Najstarsze liczą sobie ponad 40 lat. Powstawały z materiałów odpadowych przemysłu lekkiego. - „Ten miś wygląda jak nasza kanapa” - śmieją się dzieci na widok niedźwiadka w kratkę. Oczywiście mają na myśli tkaninę tapicerską – wyjaśnia gospodyni galerii. Do tutejszych pluszaków dołączył niedawno niewielki, brązowy misiek z pozytywką, stylizowany na zabawkę z lat. 30 ubiegłego stulecia. Pluszaka podarował galerii kuzyn pana Wojciecha. Poprzedni właściciel dostał zabawkę 34 lata temu. - Niestety, nie znamy producenta. Misiek wygrywa melodię „Krakowiaczek jeden”, więc możemy przypuszczać, że urodził się w Małopolsce – dodaje pani Bernadeta. 25.11.2013 / KFP
Stare zabawki z nowej galerii przy Piwnej
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia