Jak długi powinien być szalik dla żyrafy? Od kilku dni do wspólnego poszukania odpowiedzi na to pytanie zachęca swoich gości gdańskie zoo. Każdy, kto zagląda do żyrafiarni, może przyłączyć się do akcji dziergania szala na dwumetrową szyję. Zima tuż, tuż... Stanowisko rękodzielnicze w domu gdańskich żyraf – samców Ludka, Toto i Wiecha – czynne jest codziennie od 9 do 14.30. Znajdziemy tu motki, szydełka, druty oraz księgę rejestrową, w której opisuje się swój udział w tworzeniu wspólnego dzieła. - Pomysł autorstwa naszej nieocenionej pani Grażynki Naczyk, szefowej działu dydaktycznego, jest poniekąd kontynuacją akcji „Zwierzaki Wełniaki czyli Włóczkowe Zoo”. Wełniane lwy, słonie, małpki i pingwiny wyszły naszym najmłodszym miłośnikom wspaniale, ale zostało po finale akcji kilka worków kolorowej włóczki, z którymi trzeba było coś zrobić. Robimy szalik dla żyrafy – mówi Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologiczny w Gdańsku-Oliwie. - Oczywiście nikt nie będzie próbował przekonać się, jak taka ozdoba prezentuje się na szyi zwierzęcia, bo mogłoby mu to płochliwemu stworzeniu nie wyjść na zdrowie. Chodzi przede wszystkim o umilenie gościom pobytu w naszym ogrodzie. Żyrafiarnię odwiedza o tej porze roku kilkanaście osób dziennie. Nawet jeśli każda z nich wydzierga kilka rządków szalika, to robótka i tak nieprędko osiągnie swój koniec – dodaje dyrektor zoo. Wiosną w gdańskiej żyrafiarni zamieszka czwarty samiec, po sąsiedzku zaś stanie instalacja złożona z drewnianych przedstawicieli tego gatunku. Wspólne dzieło gości ogrodu ma stanowić dekorację rozwieszoną na długich drewnianych szyjach. 14.11.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia