Koszykarskie derby Trójmiasta po raz 16. dla gdynian. Drużyna Asseco pokonała w Ergo Arenie Trefla Sopot 77:65 (18:11, 20:14, 14:23, 25:17). - Wygrała zasłużenie. Rywale energicznie napierali w defensywie. Z tego brały się nasze błędy w podaniach. Zbyt szybko decydowaliśmy się na rzuty. Widzieliśmy, że sopocianie pozwalają przeciwnikom rzucać z obwodu, ale przy naszej słabej skuteczności nie byliśmy w stanie tego wykorzystać. Piętnastokrotnie moi podopieczni byli na wolnych pozycjach, trafiali tylko sześć razy – komentował mecz Darius Maskoliunas, trener Trefla. David Dedek, słoweński szkoleniowiec Asseco, podkreślał, że jego podopieczni nadal grają swoją koszykówkę, za sprawą czego po czterech meczach Tauron Basket Ligi mogą cieszyć się z trzech zwycięstw. - Staraliśmy się grać szybko, korzystać z naszych atutów i w pewnym sensie się to udało. Przeciwnik pokazał, że jest fizycznie silny i miał aż 20 zbiórek w ataku. Nad tym elementem musimy popracować, jeżeli chcemy grać – mówił trener zwycięzców. W szeregach gdynian na największe uznanie zasłużyli A.J. Walton i Filip Matczak. Świetnie radzili sobie w indywidualnych pojedynkach, co stanowiło ważny atut gdyńskiej drużyny.
TREFL: Leończyk 15, Michalak 15, Bendzius 12, Vasiliauskas 10, Painter 6 oraz Dutkiewicz 5, Stefański 2, Włodarczyk, Kemp.
ASSECO: Walton 23, Matczak 17, Galdikas 9, Szczotka 9, Radosavljević 1 oraz Parzeński 6, Kowalczyk 5, Żołnierewicz 5, Grujić, Szymański 2, Paredes. 24.10.2014 / fot. Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia