Lechia znowu nie wygrała na PGE Arenie, ale emocje sportowe zeszły w niedzielę na drugi plan. Zanim na murawę wybiegły jedenastki biało-zielonych i Jagiellonii Białystok, stadion był świadkiem niezwykłego wydarzenia - trybuna w sektorze „S” otrzymała imię Dawida Zapiska. Najważniejszym gościem ceremonii odsłonięcia tablicy upamiętniającej zmarłego we wrześniu ubiegłego roku Dawida, największego nad Wisłą kibica piłki nożnej, była Sylwia Zapisek. Jej czternastoletniego synka podziwiała nie tylko Polska. Od urodzenia zmagał się z nieuleczalną chorobą o podłożu genetycznym - rdzeniowym zanikiem mięśni. Lekarze dawali mu sześć lat życia. On miał w sobie wyjątkową siłę i żył. Żył miłością do futbolu, kochał Lechię, nosił też w sercu piłkarzy Realu Madryt. Ze swoim idolem, słynnym Ikerem Casillasem, spotkał się w czasie gdańskiego EURO 2012. Na stadionie w Gdańsku oglądał wszystkie mecze późniejszych mistrzów Europy. - Dzięki takim osobowościom jak Dawid chce się żyć – powiedział bramkarz Realu i reprezentacji Hiszpanii już po tym, jak dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci niezwykłego kibica. - Wierzę, że choć Dawida nie ma już z nami, to cały czas duchem jest obecny na stadionie i dopinguje Lechię. Ta tablica będzie o tym przypominać - mówiła dziś na PGE Arenie wzruszona mama Dawida. Piłkarze nie zagrali w niedzielę tak, jak życzyłby sobie ich największy kibic. Przegrali z Jagiellonią Białystok 2:3 (1:1). Po golach Dudy (19 min) i Ricardinho (49) dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Bramki dla gości zdobyli Quintana (26), Gajos (55) i Smolarek (73). LECHIA: Małkowski (Kaniecki - 5 min), Deleu, Janicki, Bieniuk, Brożek, Surma, Pietrowski, Ricardinho, Wiśniewski, Buzała (Kacprzycki 46), Duda (Frankowski 76). 14.04.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia