Wtorek upływa gdańskim strażnikom miejskim po znakiem wzmożonych kontroli punktów gromadzenia odpadów. W środę będzie podobnie. Akcja „wiata to nie śmietnik” prowadzona jest w całym Gdańsku. Z aparatem fotograficznym towarzyszyliśmy dziś strażnikom wizytującym podwórka na ul. Ogarnej. - Co oznaczają te dwa odwrócone do góry dnem pojemniki, wystawione przed wiatę? - Pracownicy PRSP stwierdzili, że są uszkodzone. Odwrócili je, żeby mieszkańcy nie wrzucali do nich odpadów. Oczywiście PRSP powinno jak najszybciej dokonać naprawy lub wymienić uszkodzone pojemniki. Monitowaliśmy dziś w tej sprawie. Jeśli zaś chodzi o tzw. nietypówkę zalegającą pod wiatą, to nie jest dla niej ani miejsce, ani czas. Odbieranie odpadów nietypowych i wielkogabarytowych odbywa się metodą tzw. wystawek, wyłącznie w określonym dniu. Sprawę tę będziemy wyjaśniać z administratorem posesji – mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Niestety, wielu mieszkańców nie wrzuca śmieci do kontenerów. Zamiast w pojemniku, często lądują one obok wiaty śmietnikowej – podkreśla Dorota Gwizdalska, inspektor ds. ochrony Środowiska Straży Miejskiej w Gdańsku. Strażnicy przypominają, że zgodnie z § 10 „Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdańska”, właściciele nieruchomości są zobowiązani m. in. do zapewnienia czystości i właściwego stanu sanitarnego punktu gromadzenia odpadów. Firmy odbierające odpady usuwają je z pojemników. Prace porządkowe podejmują tylko w sytuacjach pojawienia się przesypów. Jeżeli w wiacie śmietnikowej panuje nieporządek, zaś kontenery na odpady są puste lub tylko częściowo zapełnione, to obowiązek uprzątnięcia leży po stronie właściciela nieruchomości. Zaśmiecanie i zanieczyszczanie miejsc publicznych zaowocowało w ubiegłym roku 8789 interwencjami gdańskich strażników. Wystawili 980 mandatów na kwotę 61 070 zł. 11.02.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia