Z wielkiej dziury wstydu - tej przy zbiegu ul. Rajskiej i Heweliusza - chcemy wznieść się na wyżyny głupoty – krzyczą przeciwnicy budowy wysokościowców w obszarze gdańskiego Starego Miasta. - Budować, nie zwracać uwagi na narzekaczy – odpowiadają zwolennicy rewolucji architektonicznej w historycznym centrum miasta. Nie jest wykluczone, że będą mogły stanąć tutaj dwa wieżowce. Ten wyższy – dwustumetrowy – miałby powstać na miejscu biurowca Organika (dawniej Prorem).
Sprawa nabrała ponownego rozgłosu po tym, jak na łamy prasy trafił dokument przygotowany w czerwcu br. przez Dariusza Chmielewskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków, zatytułowany „Analiza wyników dotychczasowych uzgodnień i stanu zachowania dziedzictwa kulturowego na obszarze Starego Miasta...”. Adresatem opracowania było biuro Rady Miasta. Urzędujący od roku konserwator uchylił decyzję swojego poprzednika, który wysokiej zabudowie w Starym Mieście mówił „nie”. Stanowisko Mariana Kwapińskiego, pozostającego w sporze z miastem i inwestorami, potwierdziło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podobnie uczyniła Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków, podkreślając przy tym, że istniejące w tej części miasta budynki Hotelu Hevelius Gdańsk i Organiki (dawniej Proremu) w przyszłości powinna zastąpić niska zabudowa. Na tym tle od ponad siedmiu lat toczy się spór o plan zagospodarowania przestrzennego dla okolicy skrzyżowania ulic Rajskiej i Heweliusza. Inwestycje stoją, straszy dziura wstydu, częściowo uporządkowana przez właściciela na początku tego roku – na poczet zapowiadanego przez miasto, rychłego uchwalenia planu. Pikanterii tej historii - ale też opieszałości radnym - dodaje fakt, że CBA bada sprawę niedoszłej transakcji sprzedaży działki należącej do firmy Portico spółce Amber Gold, i to pod kątem „powoływania się na wpływy w Urzędzie Miejskim w Gdańsku w zakresie możliwości zmiany planu miejscowego dla tego obszaru miasta”. Po jednej stronie stoją deweloperzy - lobbyści – i miasto, po drugiej do niedawna stał poprzedni wojewódzki konserwator zabytków. Latem tego roku jego następca uchylił na wniosek wiceprezydenta Wiesława Bielawskiego uzgodniony w 2012 roku projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Starego Miasta w rejonie ul. Rajskiej. O szczegółach przyszłego planu zamierza rozmawiać niebawem z inwestorami. Po tych rozmowach będę mógł przekazać więcej informacji odnośnie zabudowy tej części miasta - mówi Dariusz Chmielewski. W przygotowanej przed kilkoma miesiącami przez konserwatora analizie czytamy m.in.: "...wobec dotychczasowego braku jednolitości oraz konsekwencji stanowiska konserwatorskiego konieczne jest wypracowanie nowego, spójnego spojrzenia na omawiany obszar" (...) Generalnie założenie spójnego traktowania całego obszaru winno opierać się na koncepcji zniwelowania drastycznego zróżnicowania wysokości zabudowy współczesnej poprzez stopniowe zwiększanie parametrów wysokościowych zabudowy na północ od kanału Raduni, tak, by osiągnąć wrażenie płynnego przechodzenia od zabudowy niskiej w części południowo-zachodniej obszaru aż po zespół wysokościowców w części północnej". 20.11.2013 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia