Miał być „Gawronem”, do służby wejdzie jako „Ślązak”. W gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej odbyła się dziś uroczystość wodowania okrętu budowanego dla polskiej armii od 2001 r. Matką chrzestną patrolowca została Maria Waga, wdowa po admirale Romualdzie Wadze, byłym dowódcy Marynarki Wojennej RP. Wydarzeniu towarzyszył jeszcze jeden rekord: po raz pierwszy od 21 lat jesteśmy świadkami wodowania okrętu wojennego w polskiej stoczni. Zaczynała się ta budowa od wielozadaniowej korwety, by z czasem i kolejnymi cięciami wojskowego budżetu przybrać formę produkcji komediowej pt. „Najdroższy kadłub świata”. Gdy w 2008 r. stało się jasne, że polska korweta nie powstanie, koszty owego symbolu nieudolności organizacyjnej MON szacowało na 400 mln zł. Kadłub był już bardzo blisko huty, kiedy w 2013 zapadła decyzja w sprawie wykorzystania nieszczęsnej konstrukcji do budowy... okrętu patrolowego. „Gawron” kosztowałby polskiego podatnika blisko 1,5 mld zł, do „Ślązaka” zaś brakowało nam jedynie kilkaset milionów. - Dokończymy ten okręt, który przez długie lata był symbolem niemocy, a dziś staje się symbolem przełomu, jeśli chodzi o doinwestowanie Marynarki Wojennej oraz tych, którzy na jej rzecz produkują – mówił w 2013 roku premier Donald Tusk. - Coś będzie, a tak to byłyby tylko żyletki – obrazowo dodawał europoseł Janusz Zemke, w latach 2001-2005 sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. I coś jest. Patrolowiec wejdzie do służby w drugiej połowie 2016 roku. Ma 95 metrów długości i 13 metrów szerokości. Wyporność jednostki szacuje się na 1800 ton. Jej uzbrojenie stanowić będą armata morska Oto Melara kalibru 76 mm, dwa działka Marlin-WS kalibru 30 mm, cztery wyrzutnie pocisków rakietowych Grom i cztery wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm. Nie będzie na "Ślązaku" wyrzutni torped. Okręt zostanie wyposażony w stację radiolokacyjną, sonar nawigacyjno-ostrzegający oraz system kierowania ogniem. Jednostka może rozwijać prędkość ponad 30 węzłów, a bez zawijania do portu będzie zdolna operować na morzu przez około 30 dni. Obecnie załoga okrętu liczy 20 osób, docelowo na pokładzie ma być 97 marynarzy i oficerów. 2.07.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia