Pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem życzył dziś Sopot ośmiorgu studentom i żeglarzom, którzy wyruszają na atlantyckie regaty The Tall Ships' Races 2012. W czwartek Pomorska Młodzieżowa Reprezentacja na Atlantyku, bo taką nazwą opatrzony jest pionierski na skalę krajową projekt, będzie już w drodze na Operację Żagiel. W Domu Zdrojowym przy sopockim molo słów uznania dla inwencji i odwagi załogi dowodzonej przez Agnieszkę Piekło, studentkę Politechniki Gdańskiej i gdyńskiej Akademii Morskiej, nie szczędził Bohdan Sienkiewicz, wzruszony piękną i nowatorską kontynuacją idei Bractwa Żelaznej Szekli. - Pierwszy raz mamy do czynienia z tak dobrze przygotowaną grupą młodzieży – zachwalała Joanna Bruździk z Fundacji Sportu i Oświaty. Sami zatroszczyli się o fundusze i sponsorów, zadbali o kompletny plan działania, z pomocą zaprzyjaźnionego żeglarza z Hiszpanii wyczarterowali jacht w Vigo, zostawiając sobie kawałek morskiej przestrzeni i kilka dni na zgranie załogi przed ostrym startem z Lizbony. - Wszystko zaczęło się od pomysłu naszej skiperki. Chodziła za Agnieszką myśl, że fajnie byłoby zrobić załogę, z którą będzie można wypłynąć na ocean – wspomina początki tej przygody Piotr Weltrowski z Sopockiej Szkoły Katamaranów „Navigo”, student Politechniki Gdańskiej. Jachtem Roncudo (klasa D) popłyną z Lizbony (19-22.07.) przez Kadyks (26-29.07.) do La Coruni (10-13.08.). Poza samymi regatami czeka ich moc atrakcji wielkiego święta żeglarskiego, w tym tradycyjna wymiana załóg między jednostkami. - Chciałbym się dostać na Mira, ale wiem, że nie będzie to łatwe, bo chętnych jest wielu – widzi się na pokładzie rosyjskiej fregaty w rejsie turystycznym do La Coruni Piotr Weltrowski. 11.07.2012 fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia