150 policjantów i strażaków z psami tropiącymi przeczesuje od rana pas nadmorski od Brzeźna do Nowego Portu. Śledczy szukają śladów, które mogą mieć związek z zabójstwem 17-letniej Agaty z Wejherowa. Na ciało nastolatki natrafili ok. godz. 10 w niedzielę spacerowicze. Zwłoki leżały w pobliżu ul. Krasickiego, ok. stu metrów od plaży i skateparku. Według wstępnych wyników sekcji zwłok, dziewczyna zginęła w sobotni wieczór, od ciosu zadanego ostrym narzędziem w klatkę piersiową. - Sprawca najprawdopodobniej posłużył się nożem. W wyniku ugodzenia przebita została aorta i wątroba – poinformowała prokurator Monika Rutecka. Narzędzia zbrodni śledczym nie udało się znaleźć. Nie wiadomo też, co stało się z rowerem – żółtym „góralem”, z charakterystyczną męską ramą - którym poruszała się po Gdańsku Agata. Wiele wskazuje na to, że padł on łupem sprawcy morderstwa. Nie można jednak wykluczyć wersji, że nastolatka przypięła rower do drzewa lub słupa i na spacer po parku udała się pieszo. - Wszystkie znalezione rzeczy zostaną przekazane do badań. Na tej podstawie będziemy mogli potwierdzić lub wykluczyć ich związek ze sprawą - mówi kom. Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. 24.02.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia