"Generałowi Zaruskiemu" szyją nowe żagle. Remontowany od blisko trzech lat żaglowiec jest bliski tej chwili, kiedy znowu będzie mógł wypłynąć w rejs. - Na pokładzie są już wszystkie nadbudówki, zejściówki, świetliki i okucia – wylicza Grzegorz Pawelec z gdańskiego MOSiR, od 2008 r. armatora jednej z naszych najstarszych jednostek pływających pod żaglami (1939 r.). STS „Generał Zaruski” odzyskał w ostatnich tygodniach stały takielunek, co oznacza, że firma Bryt Sails ma już wszystkie dane ku temu, żeby wyposażyć jednostkę w nowe żagle. Mają być znacznie bardzie wytrzymałe od poprzednich. Pozostaje jeszcze pomalować dno, zamontować ster i uruchomić silnik. Potem będą testy na wodzie, albowiem – żeby pływać po Bałtyku i Morzu Północnym – żaglowiec musi odzyskać utraconą w 2003 r. klasę Polskiego Rejestru Statków. Pierwszy morski rejs „Generała Zaruskiego” najprawdopodobniej w październiku. 30.08.2012 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia