„Akcja zima” w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy trwa już w najlepsze. Służby odpowiedzialne za utrzymanie nawierzchni lotniskowych w stanie gwarantującym stałą zdolność operacyjną pełnić będą zimowe dyżury co najmniej do końca marca przyszłego roku. - Na lotnisku w Rębiechowie do walki ze skutkami mrozu i opadów śniegu gotowe są cztery ekipy, z których każda liczy co najmniej dziesięciu pracowników – mówi Michał Dargacz, rzecznik Portu Lotniczego Gdańsk. - Pracują w systemie zmianowym. Port dysponuje m.in. siedmioma zestawami do odśnieżania, składającymi się z samochodu, pługu lemieszowego i oczyszczarki. Na sygnał dyżurnego operacyjnego do akcji w każdej chwili mogą wyjechać dwa samochody wyposażone w opryskiwacze i rozsiewacze środków chemicznych, dwa ciągniki oraz oczyszczarka kompaktowa. Kiedy na poboczach nawierzchni lotniskowych zbierają się większe ilości śniegu, do ich likwidacji wysyłane są pługi wirnikowe. Rębiechowo ma trzy takie maszyny. - Na lotnisku „akcja zima” się nie kończy, bo do codziennych zajęć służb lotniskowych należy również odladzanie samolotów. Przede wszystkim skrzydeł i powierzchni sterowych – dodaje Michał Dargacz. Decyzję o tym, które elementy samolotu wymagają odlodzenia i jakie środki chemiczne mogą mieć zastosowanie, podejmuje kapitan samolotu. Oczyszczenie z lodu maszyny wielkości Boeinga 737 oznacza zużycie ok. stu litrów płynnych chemikaliów. 12.12.2011 / fot. Sebastian Elijasz / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia