Marcin Gienieczko rozpoczyna w niedzielę kolejną wielką wyprawę. Podróżnik, sportowiec i reporter z gminy Kosakowo chce pokonać 7000 km od zachodniego do wschodniego wybrzeża Ameryki Południowej, od Pacyfiku do Atlantyku, przemierzając na rowerze Andy (450 km) i przepływając w canoe największą rzekę świata – Amazonkę (6130 km). Ostatnim akordem wyprawy „Energa Solo Amazon Expedition” będzie bieg na dystansie 85 km z metą na brzeg Oceanu Atlantyckiego. Projekt jest bardzo ciężki i niebezpieczny. Marcin daje sobie 60 proc. szans na zakończenie wyprawy pełnym sukcesem. W niedzielę wylatuje z Warszawy do Limy. - Już spakowany. Niebawem będę w Peru. Przeniosę się w system myślenia „świt/zmierzch – napierdalanka” (czytaj: napieranie). Ktoś może mi zarzucić, po co tak piszesz. Tam gdzie jadę, liczą się zasady, jakie panują w MMA (...) Jestem tym, kim jestem. Jeśli przestanę to robić, to mnie nie ma. Każdy kiedyś umrze, ale nie każdy wie, jak żyć (…) Wyzwanie podejmuję nie tylko dla siebie. Robię to przede wszystkim dla potrzebujących dzieci, bo jestem patronem Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci - pisze na swoim blogu podróżnik.
- To nie szaleństwo, tylko pokaz siły i odwagi człowieka, który pokonuje trudności przede wszystkim z myślą o innych - podkreślają sponsorzy. Patronat nad wyprawą objęła Energa, jedna z największych firm energetycznych w Polsce. Marcin Gienieczko jest ambasadorem ambasadorem projektu ,,Energa Sport”. ZDJĘCIA DO BEZPŁATNEJ PUBLIKACJI W MATERIAŁACH O WYPRAWIE. 6.05.2015 / fot. Mateusz Ochocki / ENERGA / KFP
Energa Solo Amazon Expedition - na pomoc Pomorskiemu Hospicjum dla Dzieci. Czytaj na stronie Energa.pl
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia