Straszna Wichura rozpętała się tej nocy na Pomorzu. Zginęła mieszkanka Sopotu, tysiące Pomorzan doznało szkód materialnych. W niedzielę może być niebezpiecznie aż do późnych godzin popołudniowych. Wiatr osiągający w porywach 100 km/h zrywa linie energetyczne i dachy. W całym regionie strażacy walczą z powalonymi drzewami. Od godz. 4 do południa interweniowali już ponad dwieście razy. Najwięcej szkód żywioł wyrządził w powiatach słupskim, wejherowskim, gdańskim, kartuskim, kościerskim i bytowskim. Do tragedii doszło w Sopocie. Nie żyje 34-letnia kobieta. Jej 57-letnia mama jest w stanie ciężkim. Ogromne drzewo spadło na ich głowy, kiedy przechodziły przez przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Chrobrego. 34-latka zginęła na miejscu. - Kilkudziesięciometrowy buk przewrócił się w mgnieniu oka. Przechodnie nie mieli szans - mówi brygadier Adam Polakowski, komendant KM PSP W Sopocie. Tragedia wydarzyła się ok. godz. 10. - Kobiety wykonywały pracę na rzecz miasta. Rodzina i bliscy ofiar zostaną objęci pomocą - informuje biuro prasowe sopockiego magistratu.
W niedzielę nad ranem drzewa spadały na samochody na ul. Płk. Dąbka w Gdyni i na ul. Myśliwskiej w Gdańsku. Żywioł zniszczył też stoiska Jarmarku św. Marcina na Targu Węglowym oraz rusztowanie ustawione wokół Galerii Metropolia. Rozpadło się metalowe ogrodzenie otaczające dawny cmentarz w Brzeźnie. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku postanowił zamknąć do odwołania wszystkie cmentarze komunalne i park oliwski. Decyzja podyktowana była bezpieczeństwem mieszkańców. Powyrywane drzewa i połamane konary zablokowały wiele dróg. Na Bałtyku - od 8 do 10 stopni w skali Beauforta. 8.11.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP, Jerzy Bartkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia