Biało-czerwona Parada Niepodległości po raz dwunasty przeszła ulicami Gdańska. Było patriotycznie, wesoło i słodko. Kilkanaście tysięcy gdańszczan i turystów przystrojonych w narodowe kotyliony, kokardy i opaski, w radosnym marszu manifestowało 96. urodziny wolnej, niepodległej Polski. Pamiętaliśmy w tym dniu także o ćwierćwieczu wolności odzyskanej na nowo. - Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo. Zwyciężyć i spocząć na laurach - to klęska. Zapamiętajcie moje słowa (…) Nie wolno nam żyć egoistycznie, bo stracimy wszystko. Musimy szukać tego, co nas łącz, co nas zbliża. Symbolem tej jedności są barwy narodowe – podkreślał dziś w Gdańsku Józef Piłsudski. Aktor odtwarzający postać marszałka pojawił się w oknie kamienicy na Podwalu Staromiejskim 82. Znajdująca się w części parterowej budynku Piekarnia-Cukiernia Pellowski dodała świętu słodkiego smaku. Nowością parady były ciastka-patriotki przyozdobione lukrem w narodowych barwach, którymi cukiernicy częstowali dziś . W korowodzie poruszającym się Podwalem Staromiejskim, ul. Rajską, Heweliusza, Korzenną i Kowalską w stronę Targu Drzewnego nie brakowało wiernych legionistów marszałka, u boku których maszerowali rekonstruktorzy - bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, Powstania Warszawskiego, a także harcerze Szarych Szeregów. Motywem przewodnim tegorocznej parady było oddanie czci żołnierzom i cywilom, którzy walczyli o wolną Polskę w II wojnie światowej. Na czele kolumny jechały zabytkowe pojazdy z tamtych czasów, były też legendy motoryzacji z czasów PRL, gokarty, harleye, gdański jelcz „ogórek” i gniewska husaria na koniach. Zabytkową kolaską przejechali goście specjalni parady: 91-letnia Ewa Ludkiewicz, harcerska Szarych Szeregów oraz więzień czasów stalinowskich, a także 85-letni Jerzy Grzywacz, gdynianin, który mając 15 lat uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Paradę zorganizowało gdańskie stowarzyszenie SUM. 11.11.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia