Brązowy medal w konkursie pchnięcia kulą wywalczył Tomasz... ale nie ten, za którego ściskaliśmy kciuki. Majewskiego (21,04 m) wypchnął z podium Thomas Walsh (21,26). Na tę niespodziankę Nowozelandczyk kazał nam czekać do ostatniej, szóstej serii rzutów. W drodze do sukcesu trzykrotnie bił rekord Australii i Oceanii. Majewski kilkakrotnie poprawiał w Sopocie swój najlepszy tegoroczny wynik (20,70). W czwartej serii odparł atak Bułgara Georgia Iwanowa (21,02 m). Na Walsha nie starczyło już sił. - Czułem, że on mnie przepchnie w tym ostatnim rzucie. Na rozgrzewce szalał. Wyglądał świetnie – komentował wyniki konkursu Tomasz Majewski. Po raz trzeci musiał zadowolić się czwartym miejscem w halowych mistrzostwach świata. Przed dwoma laty wracał ze Stambułu z brązowym medalem, jedynym wywalczonym przez reprezentantów Polski. Dwa najwyższe stopnie podium w piątkowym konkursie zarezerwowane były dla Amerykanina Ryana Whitinga (22,05) i Niemca Davida Storla (21,79). Obrońca tytułu tylko na chwilę oddał prowadzenie ubiegłorocznemu mistrzowi świata ze stadionu w Moskwie, by w czwartej serii postawić kropkę nad „i”.
Wyniki konkursu: 1. Ryan Whiting (USA) 22,05, 2. David Storl (Niemcy) 21,79, 3. Tomas Walsh (Nowa Zelandia) 21,26, 4. Tomasz Majewski (Polska) 21,04, 5. Georgij Iwanow (Bułgaria) 21,02, 6. German Lauro (Argentyna) 20,50, 7. Orazio Cremona (RPA) 20,49, 8. Aleksandr Lesnoj (Rosja) 20,16.
Najwięcej radości w pierwszym dniu 15. HMŚ sprawiła polskim kibicom Justyna Święty. Przed południem uzyskała trzeci czas eliminacji w biegu na 400 m, co tylko zaostrzyło nam apetyty przed wieczornymi półfinałami. I mamy Polkę w gronie sześciu najlepszych biegaczek świata. - Marzyłam o półfinale. Finał nawet nie przeszedł mi przez myśl – mówiła druga na mecie biegu półfinałowego reprezentantka AZS AWF Katowice. Najważniejszy w jej życiu sygnał startera rozlegnie się w Ergo Arenie jutro o godz. 19.40. Jak zapewniła kibiców, będzie również gotowa do niedzielnego biegu sztafetowego 4 x 400 m. Finalistą MŚ został w dzisiejszej sesji wieczornej także skoczek w dal Adrian Strzałkowski. Zawodnik MKS Aleksandrów Łódzki już w pierwszej próbie zaskoczył wszystkich, a najbardziej siebie samego. Wynikiem 8,18 m wyrównał halowy rekord Polski. - Na początku nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak daleko udało mi się skoczyć – mówił po swoim pierwszym i zarazem ostatnim skoku eliminacyjnym. W zgoła odmiennym nastroju była Karolina Tymińska. Reprezentantka SKLA Sopot zajęła 8. miejsce w pięcioboju. - Jest mi wstyd. We własnej hali, przed własną publicznością poniosłam porażkę. Kolejny raz... - komentowała swój wynik (4557 pkt.). Złoto wywalczyła Holenderka Nadine Broesen (4830). Srebro dla Kanadyjki Brianne Theisen Eaton (4768), a brąz dla Ukrainki Aliny Fiodorowej (4724). Po pierwszym dniu 15. HMŚ klasyfikacja medalowa niewiele różni się o tej z zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Na czele są Holandia, Stany Zjednoczone, Niemcy i Kanada. Polska kończy ten dzień z nadziejami na udany weekend. 07.03.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia