Kamila Lićwinko pierwszą Polką ze złotym medalem halowych mistrzostw świata w lekkoatletyce. W 29-letniej historii czempionatu pod dachem, z tytułami mistrzów świata wracali do kraju jedynie Sebastian Chmara (1999 r.) oraz Piotr Rysiukiewicz, Piotr Haczek, Jacek Bocian i Robert Maćkowiak, czyli złota sztafeta 4 x 400 m (2001 r.). - Nie dociera to do mnie. Rywalizacja stała na na tak wysokim poziomie... Nie dowierzam – mówiła po zakończeniu konkursu skoku wzwyż 28- letnia reprezentantka Podlasia Białystok. Na najwyższym stopniu podium stanie w niedzielę wspólnie z Rosjanką Marią Kucziną. Obie pokonały poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2 metrów. I obie miały po jednej nieudanej próbie na wysokości 197 cm. Z dogrywki zrezygnowały. Trzecie miejsce zajęła Hiszpanka Ruth Beitia. 2 metry skoczyła w drugiej próbie. Złote medalistki uczyniły to za pierwszym razem. Tuż za podium wylądowała Justyna Kasprzycka (AZS AWF Wrocław). Na pocieszenie pozostał jej rekord życiowy – 1,97 m. - Po raz kolejny otarłam się. Tak blisko był ten medal... – nie kryła żalu 26-letnia lekkoatletka.
O tym, że czwarte miejsce nie jest dla sportowca najgorszym wynikiem, przekonała kibiców po finałowym biegu na 400 m Justyna Święty (52,20 s). - Nie ma medalu, ale i tak to jest dla mnie kosmos – promieniała ze szczęścia biegaczka AZS AWF Katowice. Jest pierwszą Polką, której udało się wywalczyć awans do finału 400 m na halowych mistrzostwach świata. Podopieczna Aleksandra Matusińskiego niemal w każdym biegu w Ergo Arenie zostawała nieco za rywalkami, by potem znakomicie finiszować. Medal przegrała o 0,14 s. Nie składa broni przed jutrzejszym finałem biegu sztafetowego. - Mam nadzieję, że to moje czwarte miejsce wszystkie nas zmobilizuje i w niedzielę będzie rewelacyjnie. Nie ukrywam, że medal byłby spełnieniem marzeń – dodała Justyna Święty.
Na szóstych miejscach rywalizację w mistrzostwach świata ukończyli nasi skoczkowie. Robert Sobera w skoku o tyczce pokonał porzeczkę zawieszoną na wysokości 5,65 m. Do medalu zabrakło 15 cm. Adrian Strzałkowski skoczył w dal 7,96. Gdyby powtórzył wynik z piątkowych eliminacji (8,18), byłby czwarty. Mistrz świata Brazylijczyk Mauro Vinicius da Silva skoczył 8,28 m. Wyprzedził Jinhze Li z Chin (8,23) i Michela Torneusa ze Szwecji (8,21 m). 08.03.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia