Pogoda dopisała, frekwencja była na miarę wspólnoty, która tak licznie uczestniczyła w niedawnych wyborach parlamentarnych. W 105. rocznicę odrodzenia Polski ulicami Gdańska przeszła i przejechała Parada Niepodległości. Święto zorganizowane po raz dwudziesty pierwszy przez Stowarzyszenie SUM zgromadziło ponad 30 tys. osób. Biało-czerwony, rozśpiewany pochód na czele z legionistami Piłsudskiego wyruszył z Podwala Staromiejskiego o godz. 10.30. Trasa prowadziła przez Stare i Główne Miasto aż pod Bramę Zieloną, gdzie w południe gdańszczanie zaśpiewali hymn narodowy, a następnie pozowali do rodzinnego zdjęcia. Orzeł biały, flagi, kokardy i szaliki w narodowych barwach, zabytkowe pojazdy, żołnierze z różnych epok historycznych i tysiące mieszkańców wiwatujących na cześć niepodległej ojczyzny – tak było dzisiaj w Gdańsku. – Nasza parada nawiązuje do tego, co najlepsze w dziejach naszego patriotyzmu. Świętowanie 11 listopada czy 3 maja w czasach komuny było nielegalne, można było dostać pałą, można było trafić do aresztu czy więzienia, a mimo to pod pomnik Jana III Sobieskiego przychodziło po 10 tys. osób. To był wspaniały czas, do którego nawiązujemy. Wspaniały oczywiście nie dlatego, że spotykały nas represje – to było straszne – ale wspaniały pod tym względem, że nigdy się nie złamaliśmy, że zawsze wiedzieliśmy, że jesteśmy wierni naszej ojczyźnie i chcemy dla niej żyć i pracować. To wszystko się tutaj tutaj działo. Jan III Sobieski jest świadkiem, tego co tutaj miało miejsce przez wiele lat. A potem, w 2003 roku rozpoczęliśmy naszą Paradę Niepodległości, i od razu były was tłumy – mówił w sobotę pod pomnikiem Lech Parell, organizator Parady Niepodległości. 11.11.2023 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia