Ponad 450 wystawców z 17 krajów z Europy, Azji i Ameryki Północnej ściągnęło do Gdańska na 21. Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich Amberif. Nie wszyscy zgadzają się na fotografowanie stoisk z cennymi wyrobami. Wiadomo, licho nie śpi, a rynek biżuterii dekorowanej bursztynem jest trudny i nieprzewidywalny. Jak poinformowało biuro prasowe Międzynarodowych Targów Gdańskich, impreza rozpoczęta dzisiaj w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym AmberExpo powinna przyciągnąć ok. 6 tysięcy gości z całego świata. Wstęp mają tylko ludzie z branży – właściciele sklepów jubilerskich, hurtowni, muzeów i galerii sztuki. Ze względów bezpieczeństwa, od edycji 2009 impreza jest zamknięta dla publiczności. Obok wyrobów z bursztynu na ekspozycjach mieni się biżuteria ze złota zdobiona perłami i drogocennymi kamieniami. O tym, że w tej branży nikt nie może czuć się do końca bezpieczny, przekonaliśmy się w Gdańsku przed siedmioma laty. Cieniem na targach Amberif położyła się zuchwała kradzież diamentów wartych ok. 1,5 mln dolarów. Kamienie należały do belgijskiej firmy z Antwerpii. Były ubezpieczone. Sprawcy dysponowali podrobionymi dokumentami właściciela kosztowności oraz kartą elektroniczną, która otwierała drzwi do depozytu. Policji nie udało się wytropić złodziei. 19.03.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia