KFP / 39. FESTIWAL FILMOWY W GDYNI. DZIEŃ PEŁEN WZRUSZEŃ
19 września 2014
Wielkim wzruszeniom na półmetku 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni nie było końca. O łzy przyprawiały publiczność dwa filmy ubiegające się w tym roku o Złote Lwy - „Bogowie” Łukasza Palkowskiego i „Miasto 44” Jana Komasy. Ten pierwszy opowiada o życiowej misji profesora Zbigniewa Religi (porywająca rola Tomasza Kota), bohaterami drugiego są młodzi powstańcy warszawscy. Religę, Kota i Palkowskiego widzowie oklaskiwali na stojąco przez ponad sześć minut. - Trudno zapanować nad emocjami – mówił w wypełnionej po brzegi sali Teatru Muzycznego Łukasz Palkowski, głęboko poruszony tak gorącym przyjęciem filmu. - Kiedy Krzysztof Rak położył przede mną scenariusz „Bogów”, wydawało mi się, że jestem najmniej odpowiednią osobą do tej pracy, ale ją przyjąłem. Producenci zaryzykowali. Wasza reakcja mówi, że chyba mieli rację – mówił tuż po prezentacji filmu 38-letni reżyser (seriale „Złotopolscy”, „Plebania”, „39 i pół”). - Reżyser stara się opanować wzruszenie. Ja też (…) Jako Religa musiałem dać z siebie pełną moc. To nie jest łatwe, gdy zwracają się do ciebie ludzie ze sztucznymi komorami: "Zróbcie ten film" – dodawał Tomasz Kot, w którym festiwalowa publiczność widzi już najpoważniejszego kandydata do nagrody za najlepszą pierwszoplanową rolę męską. - Szaleństwo! Pasja! - kwitował pokaz scenarzysta Krzysztof Rak. Obecni w sali kinowej b. pacjenci profesora Religi nie wahali się określając „Bogów” mianem świetnej, genialnej, bardzo pozytywnej pracy i wielkiego zwycięstwa polskiej myśli (czytaj: naukowej i filmowej). Film kręcony był od października do listopada 2013 w Warszawie, na Mazurach i Śląsku. Nieporównywalnie dłużej, bo osiem lat, powstawało „Miasto 44”. - Nie było w Polsce jeszcze takiej produkcji. Mam nadzieję, że uzmysłowi ona widzom, czym naprawdę było powstanie, o którym uczyli się lub czytali, ale jednak nie mają pewnej jego świadomości. Mam nadzieję, że "Miasto 44" zrobi dla powstania to, co film Andrzeja Wajdy zrobił dla Katynia – podkreślał w Gdyni producent Michał Kwieciński. Za jego sprawą i namową Jan Komasa zrealizował to wielkie wyzwanie. - Miewałem chwile załamania. Bo kto mógł przypuszczać, że to zajmie aż tyle lat?! Dziś jednak myślę, że warto było czekać. Przez ten czas zrozumiałem ducha Warszawy i zdołałem nim nasiąknąć. Nie jestem warszawiakiem. Przeniosłem się tu, mając 7 czy 8 lat (...) Dziś zamęczam rodzinę opowieściami o ulicach i domach stolicy – przyznawał po gdyńskiej prezentacji reżyser „Miasta 44”. I dziś chwyta widzów za serce. 18.09.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP, Krzysztof Mystkowski / KFP, Maciej Kosycarz / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
k00051117.jpg (4256px x 2832px) 1322kb
39 Festiwal Filmowy w Gdyni. Dziennikarki, Rysia Wojciechowska i Hanna Wilczynska Toczko 18.09.2014 fot. Maciej Kosycarz / KFP
k00051118.jpg (3968px x 2636px) 1160kb
39 Festiwal Filmowy w Gdyni. Centrum Gemini 18.09.2014 fot. Maciej Kosycarz / KFP
k00051119.jpg (4256px x 2832px) 1340kb
39 Festiwal Filmowy w Gdyni. Rezyser Jan Komasa udziela wywiady w studiu festiwalowym Rysi Wojciechowskiej i Hannie Wilczynskiej Toczko 18.09.2014 fot. Maciej Kosycarz / KFP
k00051120.jpg (4256px x 2832px) 1226kb
39 Festiwal Filmowy w Gdyni. Rezyser Jan Komasa udziela wywiady w studiu festiwalowym Rysi Wojciechowskiej i Hannie Wilczynskiej Toczko 18.09.2014 fot. Maciej Kosycarz / KFP