KFP / 40. FESTIWAL FILMOWY W GDYNI – DZIEŃ CZWARTY 18 września 2015
podziel się na Facebooku  podziel się na Twitterze
„Chemia” Bartosza Prokopowicza zajęła ważne miejsce na mapie uczuć towarzyszących festiwalowej publiczności. Tak miało być. - Chciałbym, aby ten film był odbierany emocjami i sercem, a nie głową. Nie chciałem robić osobistych, rozliczeniowych historii, które obchodzą tylko mnie – mówił w dniu premiery reżyser. Historia śmiertelnie chorej Leny (Agnieszka Żulewska), która zakochuje się w Benku (Tomasz Schuchardt), inspirowana jest losami Magdaleny Prokopowicz, żony reżysera. Magda walczyła z rakiem osiem lat. Odeszła w wieku 35 lat. - Bartek oddzielił film od tego, co realne. Dzięki temu historia Magdy nie była dla nas obciążeniem, mogliśmy budować wszystko po swojemu - mówiła Agnieszka Żulewska podczas gdyńskiego spotkania z twórcami obrazu. To jest film o miłości, w którym tytułowa chemia naprawdę istnieje. To jest opowieść o tym, że jedyną odpowiedzią na wyzwania świata realnego i bolesnego może być magia uczuć. Ona pozwala pokonać strach. - Musicalowa, nieco lżejsza forma była jedynym sposobem, aby oswoić ten trudny temat i opowiedzieć o miłości – mówi Bartosz Prokopowicz. „Chemia” jest jego pełnometrażowym debiutem reżyserskim.
W czwartek widzowie po raz pierwszy obejrzeli też czarno-białą „Noc Walpurgi” z Małgorzatą Zajączkowską, która wciela się w postać Nory Sedler, kapryśnej diwy operowej z holocaustową przeszłością. Phillippe Tłokiński gra wścibskiego dziennikarza, który przeprowadza wywiad z bohaterką. Rzecz dzieje się w 1969 r. W trakcie tej nocy, pełnej komicznych, farsowych i dramatycznych zdarzeń, nie pozbawionej erotyki, przemocy i czułości, oboje dowiedzą się o sobie prawdy, która całkowicie przewartościuje ich życie. - To jest historia o tym, że przeszłości nie da się zapomnieć, wyrzucić, odciąć. Bez względu na okoliczności ona wreszcie nas dopadnie - mówi reżyser i autor scenariusza Marcin Bortkiewicz. Debiutuje tym filmem na dużym ekranie. Rolę zmanierowanej artystki napisał z myślą o Zajączkowskiej. „Czuję się, jakbyś kupił mi czerwone porsche... Tylko że ja nie mam prawa jazdy” - miał usłyszeć od swojej diwy, prezentując scenariusz „Nocy Walpurgi”. Reakcję aktorki na zaproszenie do szalonej jazdy w czarno-białym kinie pomysłodawca zapewne w swoim scenariuszu przewidział, albowiem drogę od niepewności do fascynacji czerwone porsche pokonało sprawnie. - Mamy bardzo podobne spojrzenie na rzeczy artystyczne. Ufam jego wyobraźni, koncepcji. Dla mnie to też jest wyzwanie. W tym filmie reżyser oczekuje ode mnie rzeczy, których już dawno nie robiłam. Czuję, że przy nim się rozwijam, co dla aktora dojrzałego jest wielką frajdą – nie ukrywała odtwórczyni roli głównej. 17.09.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
  • znalezionych zdjęć: 162
Gdynia. Festiwal Filmow w Gdyni.
16.09.2015
fot....
t00050673.jpg (2443px x 3671px) 4864kb
Gdynia. Festiwal Filmow w Gdyni. 16.09.2015 fot. Mateusz Ochocki / KFP
Gdynia. Festiwal Filmow w Gdyni.
16.09.2015
fot....
t00050674.jpg (4050px x 2695px) 6282kb
Gdynia. Festiwal Filmow w Gdyni. 16.09.2015 fot. Mateusz Ochocki / KFP
  • znalezionych zdjęć: 162