Na urodzinowym przyjęciu Lecha Wałęsy w oliwskim Pałacu Opatów było ponad 500 gości. Jak przyznał jubilat, niejednego siedemdziesięciolatka mogłaby zaboleć ręka od przyjmowania życzeń. W kolejce do solenizanta czekało się około godziny. Stali w niej m.in. Małgorzata Potocka, Halina Kunicka, Monika Olejnik, Daniel Olbrychski i Dariusz Michalczewski. Poza kolejnością zaszczytu dostąpili jedynie spóźnieni nieco premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą.
- Czy ja tak źle wyglądam, że wszyscy życzą mi zdrowia? - z uśmiechem znosił trudy jubileuszu były prezydent RP. - Pamiętam, kiedy byłem 20-latkiem i ktoś powiedział „70 lat”, to patrzyłem na to podejrzanie. Nie myślałem, że i mnie to trafi. Czuję to 70 lat na grzbiecie – powiedział dziennikarzom Wałęsa. Nasłuchał się w sobotę nie tylko o zdrowiu. Bogdan Wałęsa, życzył jubilatowi m.in. miłości i wyrozumiałości dla mamy, Jerzy Borowczak - spokoju, by tak mocno nie reagował na opluwanie, Andrzej Olechowski - błogosławieństwa bożego oraz tego, żeby zawsze był w takim humorze jak dziś. Zgodnie z wolą jubilata, wielu jego gości składało datki do puszki. Jej zawartość wesprze najbardziej potrzebujących. Nie brakowało kwiatów i oryginalnych prezentów. Były też bardzo praktyczne suweniry, jak portfel i krawat, podarowane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Andrzej Milczanowski przyniósł Wałęsie koniak, a Henryk Wujec - domową nalewkę. Premier Donald Tusk nie chciał zdradzić dziennikarzom, co zawiera jego smukły kartonik. Od Michała Listkiewicza jubilat otrzymał koszulkę piłkarskiej reprezentacji Polski z numerem 70, od Jacka Karnowskiego – cyprysa („drzewo twarde i odporne na szkodniki”), od Bronisława Komorowskiego (z rąl Sławomira Rybickiego) - replikę tablicy z postulatami sierpniowymi. Listowne życzenia złożył 70-latkowi generał Wojciech Jaruzelski. Z okazji okrągłej rocznicy Poczta Polska wydała okolicznościowy znaczek z podobizną Lecha Wałęsy. 29.09.2013 / fot. Maciej Kosycarz / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia