Prokuratura Okręgowa w Gdańsku stawia zarzuty w głośnej sprawie nieprawidłowości przy magazynowaniu 22 tys. ton niebezpiecznych odpadów na terenie firmy Port Service w Porcie Północnym. Aferę wykryli w maju ubiegłego roku dziennikarze programu "Uwaga! TVN". Za skandaliczne warunki przechowywania worków z ziemią zawierającą trujący heksachlorobenzen (HCB) odpowiadać będą Anna G. i Krzysztof P. Obojgu grozi kara od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności. Przebywająca na urlopie wicedyrektor Departamentu Środowiska i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego stawiła się w prokuraturze. Podejrzana jest o niedopełnienie obowiązków. Zdaniem śledczych, Anna G. wydając pozwolenie na zwiększenie przez Port Service powierzchni składowania odpadów nie upewniła się czy firma ta dysponuje odpowiednimi warunkami. - Doszło do nieprawidłowego magazynowania odpadów. Były przechowywane w popękanych workach i w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Stwarzały zagrożenie dla zdrowia i życia oraz ryzyko zanieczyszczenia środowiska – informuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Zarzutów nie usłyszał jeszcze Krzysztof P., były prezes firmy Port Service - odwołany przez właścicieli klika miesięcy po wykryciu afery - i były wicewojewoda pomorski. Nie odebrał wezwania na przesłuchanie. Miał w tym czasie przebywać za granicą. Prokuratura nie ujawnia treści oskarżenia. Najpierw ma się z nią zapoznać podejrzany. – Zarzuty są sformułowane na podstawie tych samych przepisów co w przypadku Anny G. O – wyjaśnia Grażyna Wawryniuk. O nieodpowiednim składowaniu substancji i odpadów z zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzi oraz dla środowiska mówi paragraf 183 kodeksu karnego. Rozdział XXII - przestępstwa przeciwko środowisku. 05.02.2013
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia