Na nowej murawie zagrają w Gdańsku 14 listopada piłkarskie reprezentacje Polski i Urugwaju. Na stadionie PGE Arena trwa wymiana zniszczonej nawierzchni boiska. Za dwa lub trzy dni nie będzie śladu po najgorszej murawie w całej T-Mobile Ekstraklasie, jak wyraził się o niej Miroslav Radović po niedzielnym meczu Lechii z Legią. O tym, że najpiękniejszy stadion w Polsce ma powody do wstydu, głośno było od kilku tygodni. Nie szczędziła słów krytyki prasa, na stan boiska narzekali gdańscy piłkarze i trenerzy. Doszło do tego, że aby nie pogarszać sprawy Lechia rezygnowała z treningów na PGE Arenie, do czego przysługuje jej prawo z mocy umowy zawartej z operatorem stadionu. Jeszcze przed dwoma dniami mogło się wydawać, że Arena Gdańsk Operator ograniczy się w najbliższych dniach do łatania dziur w boisku. Co było do przewidzenia, Polski Związek Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka, organizator meczu Polska – Urugwaj, nie kupił prowizorki. Wiadomo, jeszcze nie dźwignął się spod ciężaru dachu na Stadionie Narodowym, a nie po to zmieniał prezesa, żeby dalej taplać się w wizerunku utrwalanym od lat w stadionowych przyśpiewkach kibiców. Trawa ma być nowa – dyskusje skończone. Jak informuje serwis trojmiasto.pl, wymiana nawierzchni może kosztować ok. 100 tysięcy euro. - Listopad to bardzo dobry czas na wymianę murawy. Nie ma obaw, że trawa się nie ukorzeni. Poprawiamy także drenaż, nowa nawierzchnia będzie służyć piłkarzom również na wiosnę - mówi Borys Hymczak, prezes Areny Gdańsk Operator. 06.11.2012 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia