Wszyscy skaczą – wygrywa Jarosław Skrzyczyński. Najlepszy polski jeździec po raz drugi z rzędu sięgnął po Grand Prix sopockiej Cavaliady. Zwycięstwo w najbardziej prestiżowym konkursie skoków przez przeszkody podczas czterodniowych zawodów w Ergo Arenie reprezentant klubu Agro-Handel Śrem po raz drugi odniósł na niespełna 10-letnim gniadym ogierze Inturido. Zwycięska para umocniła się na prowadzeniu w rankingu Cavaliada Tour. Stawką niedzielnego konkursu odbywającego się pod patronatem prezydenta Sopotu była nagroda PKO Banku Polskiego.
Do decydującej rozgrywki o Grand Prix Cavaliady zakwalifikowało się pięć polski par, a jednym z finałowych rywali Jarosława Skrzyczyńskiego niespodziewanie został jego 16-letni syn Patryk. Święta w rodzinie po bezbłędnym pierwszym przejeździe młodzieżowca dosiadającego 14-letniego siwego ogiera Jerico nie było w stanie zmącić nawet finałowe niepowodzenie. Po dwukrotnym wyłamaniu przeszkody Patryk Skrzyczyński został wyeliminowany z rozgrywki i zakończył zmagania na piątym miejscu. Na podium obok jego taty stanął Tomasz Miśkiewicz na klaczy Stakkato Lazar, który tak jak zwycięzca pokonał oba nawroty bezbłędnie. Jarosław Skrzyczyński w decydującej próbie uczynił to szybciej. Trzecie miejsce zajął Kamil Grzelczyk dosiadający siwego wałacha Wibaro (jedna zrzutka), a na czwartej pozycji uplasował się Dawid Skiba startujący na gniadym ogierze Odilon van Het Bevrijdthof (dwie zrzutki). 5.02.2023 / fot. Anna Bobrowska / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia