Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał zabójcę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Stefan Wilmont będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie po 40 latach. Ze względu na publiczny charakter zbrodni i zainteresowanie opinii publicznej sprawą sąd zezwolił na ujawnienie danych i wizerunku oskarżonego. Domagał się tego również sprawca. – Stefan Wilmont popełnił zbrodnię bez precedensu w historii Polski – uzasadniała werdykt przewodnicząca składu orzekającego Aleksandra Kaczmarek. Wyrok jest nieprawomocny.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadziła śledztwo w tej sprawie przez blisko trzy lata. Na długość śledztwa wpłynęło m.in. powołanie trzech zespołów biegłych, którzy wypowiadali się o zdrowiu psychicznym oskarżonego. Jak wyjaśniła sędzia Kaczmarek, u Stefana Wilmonta nie stwierdzono choroby psychicznej, co oznacza, że może odbywać karę. Odnosząc się do kwestii schizofrenii, sąd wyjaśnił, że nie było objawów uzasadniających stwierdzenie tej choroby. Epizodyczne objawy były charakterystyczne dla nieprawidłowej osobowości, a nie choroby psychicznej takiej jak schizofrenia. Podczas odczytywania przez sąd uzasadnienia wyroku zabójca Pawła Adamowicza uśmiechał się. 16.03.2023 / fot. Anna Rezulak / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia