Czy wydaje ci się czasem, że jesteś gospodarzem nie swojej duszy? To może być dybuk. Złośliwy duch, który wraca do świata żywych, żeby załatwić tutaj niedokończone sprawy. Wstępuje w człowieka i używa go jako narzędzia, żeby osiągnąć swoje cele. Wiara w dybuki ma swoje kilkusetletnie korzenie w mistycyzmie i folklorze żydowskim. Do zaznajomienia nieżydowskiego świata z tymi złośliwymi duchami przyczynił się Szymon An-ski (Szlojme Zajnwel Rapoport), który na początku XX wieku napisał legendę dramatyczną pt. „Dybuk, czyli na pograniczu dwóch światów”. Utwór porównywany do „Dziadów” Mickiewicza czy też „Romea i Julii” Szekspira wszedł do klasyki teatru żydowskiego. Sztuka doczekała się wielu przekładów na całym świecie, za tym poszły realizacje teatralne, adaptacje operowe i filmowe.
Dybuk nieprzypadkowo też objawił się dziś w Gdańsku - w 250. rocznicę pierwszego przedstawienia zespołu aktorów polskich stworzonego z inicjatywy króla Stanisława Augusta. Data ta uważana jest za początek dziejów polskiego teatru publicznego. Ducha przywołały na tę okoliczność Muzeum Narodowe w Gdańsku i Wydział Filologiczny UG, wspólnie organizując dwudniową konferencję pt. „Dybuk. Na pograniczu dwóch światów”. W Pałacu Opatów królowały dziś mistyka i literatura. Późnym południem będziemy uczestniczyć w wernisażu wystawy (można ją oglądać do 20 lutego 2016 r.), wprowadzając się tym samym w relacje sztuki z dybukiem, którym to poświęcony zostanie drugi dzień konferencji. Piątkowe spotkania z prelegentami, tym razem w auli 148 Wydziału Filologicznego UG, rozpoczną się o godz. 10. Puenta nastąpi o godz. 19 w Teatrze Miniatura. Na próbę czytaną „Dybuka, czyli na pograniczu dwóch światów” An-skiego zaprasza Mieczysław Abramowicz, reżyser przedstawienia, a zarazem kurator wystawy i moderator konferencji. 19.11.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia