Wiceminister MON gen. Waldemar Skrzypczak podał się do dymisji. Pismo w tej sprawie złożył dziś na ręce szefa resortu Tomasza Siemoniaka. - Zgadzam się ze słowami premiera Donalda Tuska, że nikt z pracujących w rządzie nie powinien przynosić problemów. Nawet jeśli te problemy nie wynikają z intencji i działań. Nie ma zarzutów wobec mnie. Padłem ofiarą niesprawiedliwych ataków - napisał generał w oświadczeniu.
O sprawie Skrzypczaka pisze od soboty "Gazeta Wyborcza". Dziennik zamieścił list podpisany przez wiceministra, skierowany do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony, dotyczący zainteresowania Polski bezzałogowymi samolotami produkcji izraelskiej. Polski generał podkreślał w liście, że intencją MON jest formułowanie zasad współpracy w odniesieniu do produkcji i rozmieszczenia w Polsce systemów, które są użytkowane w Siłach Zbrojnych Izraela, a których kontraktorem jest Elbit Systems. Firma Elbit należy do grupy firm, które chcą sprzedać Polsce bezzałogowce. Pismo wywołało burzę w Izraelu. Zostało odebrane, jako wskazanie konkretnego producenta dronów.
W ślad za publikacją „Gazety” rzecznik MON poinformował, że list Skrzypczaka zostanie przekazany CBA, które zbada, czy doszło do naruszenia przepisów. Zastrzegł jednocześnie, że dotychczas służby nie sygnalizowały nieprawidłowości związanych z tym pismem. 28.11.2013 / fot. KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia