Eurolot znika z mapy połączeń lotniczych. Samolotami tego przewoźnika latać będziemy tylko do 31 marca br. Następnego dnia zawieszone zostaną m.in. loty z Gdańska do Amsterdamu, Lublina, Mediolanu, Helsinek i Krakowa. Za decyzją tą stoi fatalna sytuacja finansowa spółki. Przewoźnik jest na krawędzi upadłości. Pasażerowie, którzy zarezerwowali bilety na terminy późniejsze, mogą liczyć na zwrot kosztów.
Jak informuje biuro prasowe Eurolotu, „od 1 kwietnia 2015 roku zawieszone zostaną wszystkie rejsy własne linii realizowane pod kodem K2. Eurolot wykona zaplanowane rejsy do 31 marca 2015 roku (włącznie). Pasażerowie, których rejsy nie zostaną zrealizowane po tym czasie, otrzymają 100-procentowy zwrot kosztów zakupionego biletu lub – w miarę możliwości – bezkosztową zmianę rezerwacji na przelot innym przewoźnikiem. Z każdym z podróżnych Eurolot będzie kontaktować się indywidualnie w sprawie rezerwacji. Do dyspozycji pasażerów jest Call Center Eurolotu pod numerami: 801 801 740 i +48 22 275 87 40.”.
Większościowym udziałowcem Eurolotu jest Skarb Państwa. Spółkę powołano w 1996 roku po to, aby wydzielić z PLL LOT przewozy krajowe i zrestrukturyzować siatkę połączeń narodowego przewoźnika. Z początkiem 2011 r. operator zaczął latać pod własnym szyldem. Zdaniem ekspertów, to był początek problemów. Zapaść finansową pogłębić miał zakup nowej floty bombardierów, według sceptyków, liczebnie mocno wykraczający poza realne potrzeby spółki. O tym, że Ministerstwo Skarbu Państwa rozważa kontrolowaną upadłość firmy, „Dziennik Gazeta Prawna” donosił w listopadzie ub.r. Zadłużenie Eurolotu wynosiło wtedy ok. 100 mln zł. 06.02.2015 / fot. KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia