Na recital Ewy Błaszczyk zatytułowany „Nawet gdy wichura” zaprosił nas w poniedziałek Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej. Nietuzinkowa aktorka i kobieta ze stali powraca na sopocką scenę po kilkunastu latach nieobecności. Wieczory pełne miłości, wzruszeń i humoru czekają miłośników jej talentu także dzisiaj i jutro (godz. 19.30). W swoim recitalu Ewa Błaszczyk pokazuje bogactwo stanów ducha i różnorodność nastrojów, przekonując, że w najbardziej dramatycznych chwilach można zdobyć się na nutę optymizmu. Śpiewa piosenki o miłości dojrzałej, przemijającej, pełnej rozpaczy i bólu oraz tej, która daje nadzieję i sens życia. Sięga po utwory Agnieszki Osieckiej, Doroty Czupkiewicz, ks. Jana Twardowskiego, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Jerzego Satanowskiego, Zygmunta Koniecznego i Włodzimierza Wysockiego. Piosenek w jej wykonaniu nie tylko się słucha, ale przede wszystkim się je przeżywa, a potem z radością nosi w sercu. - Dla mnie ważne są tekst i nastrój - mówi artystka, którą w budowaniu na scenie niezwykłej atmosfery święta życia wspiera duchowo oraz muzycznie jej córka, Marianna Janczarska (gitara i wokal). Wokalistkom towarzyszą Marcin Partyka - instrumenty klawiszowe, Andrzej „e-moll” Kowalczyk - gitara i wokal oraz Sebastian Feliciak – saksofony. 14.07.2014 / fot. Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia