Srebrnym medalem zdobytym przez gdynianina Dawida Bartosiewicza zakończyli starty w mistrzostwach świata polscy armwrestlerzy. Biało–czerwoni zdobyli w Hali Sportowo-Widowiskowej Gdynia aż 18 medali, w tym 3 złote. To największy sukces w historii polskiego armwreslingu.
Ostatni dzień mistrzostw upłynął pod znakiem rywalizacji seniorów na prawą rękę. Po bardzo udanych pierwszych trzech dniach mistrzostw spodziewaliśmy się, że Polacy pójdą za ciosem i znacząco powiększą swój bogaty już dorobek medalowy. Konkurencja jednak była dość silna i tylko Dawidowi Bartosiewiczowi udało się dotrzeć do strefy medalowej. Siłacz z Gdyni, startujący w kategorii do 75 kg, zaskoczył rywali. „Kładł” jednego za drugim. W finale spotkał się z utytułowanym Łotyszem Janisem Amolinsem. Musiał uznać jego wyższość, ale nie po walce, lecz po decyzji sędziów. - Cóż, dostałem od nich dwa ostrzeżenia, co skutkowało pierwszym faulem. Potem dopatrzyli się kolejnego faulu i to rywal cieszył się ze złota. Nie narzekam jednak na sędziów, podjęli słuszną decyzję, aczkolwiek trochę żałuję, że w finale mistrzostw świata nie powalczyłem – komentował Dawid Bartosiewicz. W ostatnim dniu gdyńskiego czempionatu laury zdobywali nie tylko zwodnicy. Medale zawisły także na piersiach sędziów, zaś zasłużeni działacze federacji armwrestlingu cieszyli się z pamiątkowych plakietek. 07.09.2013 / fot. Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia