Dziennikarzy wymienicie, ale nas nie zagłuszycie! – skandowali dziś na Długim Targu w Gdańsku uczestnicy manifestacji zorganizowanej przez Komitet Obrony Demokracji przeciwko zawłaszczaniu mediów publicznych przez partię rządzącą. - Jeśli się nie poddamy, jeśli nie popadniemy w obojętność, będziemy debatować i wykazywać aktywność, to wraz z wolnymi mediami obronimy demokrację. Jacek Kurski był wcześniej w 7 partiach. To diabeł, który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni – nie przebierała w słowach Mikołaj Chrzan. Redaktor naczelny trójmiejskiego wydania "Gazety Wyborczej" wraz z innymi dziennikarzami szedł na czele pochodu. Demonstracje KOD w obronie wolności słowa i mediów publicznych odbyły się dzisiaj w 20 polskich miastach, a także w Pradze, Londynie i Sztokholmie. - Nieważne, czy lubimy tych czy innych dziennikarzy. Chodzi o zasadę. Niezależne media są jedną z podstawowych gwarancji demokratycznego państwa – podkreślali organizatorzy sobotnich protestów. Na ulicach Gdańska demonstrowało ok. 3 tys. osób. Zgromadzenie rozpoczęło się przed godz. 14 przy Złotej Bramie. W marszu milczenia manifestanci przeszli ul. Długą pod fontannę Neptuna. Działacze KOD niosący duży transparent z napisem "Wolne media" mieli zaklejone usta. Uczestnicy protestu trzymali w dłoniach transparenty z hasłami „Tu jest Polska, nie Budapeszt”, "GSP - gorszy sort Polaków", "Jarosław Polskę zostaw" i "TVP, nie TVPiS". Ponad głowami manifestantów można było dostrzec także tablice, na których widniały przekreślony wizerunek żółtej kaczki na ekranie telewizora oraz portret prezydenta Dudy z zaklejonymi ustami podpisany "Zjedz Snickersa, oddaj długopis!!!". Nad kolumną powiewały flagi Polski i Unii Europejskiej, z głośników płynęły słowa piosenek "Wolność, kocham i rozumiem" oraz "People have the power". Na koniec zebrani odśpiewali "Odę do radości". Godzinna manifestacja przebiegała spokojnie. 9.01.2016 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia