KFP / GDAŃSK. PAŁAC MŁODZIEŻY NIE MOŻE ZNIKNĄĆ
21 stycznia 2015
Wieść gruchnęła we wtorkowe popołudnie: władze Gdańska chcą zlikwidować Pałac Młodzieży. Dyrektor Maria Pawłowska, która o planach urzędników dowiedziała się jako pierwsza, była w szoku. Znowu zabrakło konsultacji. Nagle... po 37 latach, okazało się, że placówka znajduje się w niewłaściwym miejscu, a towarzyszące jej od lat określenie „elitarna” nabrało całkiem nowego znaczenia. Wieczorem na facebooku ruszyła inicjatywa „Nie zamykajcie Pałacu Młodzieży”. W środę o godz. 17 społeczność podpisująca się pod apelem liczyła ponad 5 tys. osób. Wiele z nich przybyło wieczorem na Ograną 56, by w nadawanym na żywo programie interwencyjnym Radia Gdańsk „Tu i Teraz” wyrazić sprzeciw wobec planów miasta. W tle rozmów emitowanych na antenie rozlegało się gromkie „Nie oddamy” i „Chcemy Pałac”. - To jest nasza kultura. A kultura nie może zniknąć – przekonywali obrońcy Pałacu otwartego dla blisko 2 tysięcy młodych gdańszczan. - Mają tutaj doskonałe warunki rozwoju. Prosimy o to, żeby państwo wysłali pisma gdzie tylko możecie w obronie Pałacu Młodzieży. W tej formule, w której jest, i w tym miejscu, w którym jest. Dla dobra naszej dzielnicy i dla dobra naszego miasta - prosiła w imieniu rodziców Małgorzata Ugarenko.
- Nikt nie chce zabrać zajęć w Śródmieściu. Wręcz przeciwnie, chodzi o zwiększenie ich liczby zarówno w Śródmieściu, jak i innych dzielnicach miasta (...) Na ten budynek idzie rocznie 3,8 mln zł. Zrzuca się na to każdy gdański uczeń, na którego przychodzi subwencja. Każdy więc powinien móc z tych zajęć korzystać, a niestety tak nie jest – informował kilka godzin wcześniej Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej. - Nie ma mowy o niszczeniu – dodawał na popołudniowo-wieczornym spotkaniu relacjonowanym przez Radio Gdańsk Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego UM. Jak podkreślał, chodzi jedynie o zmianę formuły, wpisującą się w szerszy pakiet uchwał dotyczących planowanej reorganizacji w sieci szkół i placówek oświatowych w Gdańsku. - Jedna z uchwał intencyjnych mówi o zamiarze likwidacji Pałacu Młodzieży – i tu uwaga - w formie placówki oświatowej. Pałac Młodzieży jako funkcjonujący organizm i oferta, o którą Państwo się tak martwicie, nie zostanie zamknięty. Nie ma takiej intencji. Przypomnę, że prezydent Kowalczuk zapowiedział dziś, że w przyszłą środę rozpoczną się prace zespołu dialogowego, którego misją będzie wypracowanie nowej formuły. Mamy na to cztery miesiące – argumentował dyrektor Szczuka. - Otrzymałam inne informacje. Pan wiceprezydent Kowalczyk zapowiedział likwidację Pałacu Młodzieży i powołanie w tym miejscu Centrum Pedagogiki Kreatywnej, w którym miałyby się odbywać szkolenia dla nauczycieli. Być może coś się zmieniło. Być może odbywały się jakieś rozmowy – komentowała na gorąco Maria Pawłowska, dyrektor Pałacu Młodzieży. - Ustalmy jednak, że likwidacja placówki oświatowej oznacza likwidację Pałacu. Bo najpierw trzeba coś zlikwidować, żeby powołać nowy twór. A ten nowy twór to umowy zlecenia lub umowy o dzieło i wizja prowadzenia zajęć w różnych miejscach Gdańska. Pytam: co z zasobami? To będą zajęcia opiekuńcze, a nie takie, jakie odbywają się w Pałacu, więc umówmy się, że likwidujemy Pałac – przekonywała dyrektor Pawłowska.
Rodzice dzieci uczęszczających na zajęcia prowadzone w gmachu na ul. Ogarnej 56 zbierali dziś podpisy pod petycją przeciwko likwidacji placówki. Pismo trafi do Urzędu Miejskiego. 21.01.2015 / fot. Maciej Kosycarz / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia
k0006810.jpg (2575px x 2254px) 1401kb
Kabaret "Tapeta" z Palacu Mlodziezy na festiwalu w Kielcach - od lewej Wojciech Lipka (I LO),Darek Tomaszewski (Technikum Lacznosci),Maciej Kosycarz (I LO),Krzysztof Skiba (I LO) i Marek Waluszko (I LO). 07.1980 Fot. Maciej Kosycarz / KFP