Historyczna Sala BHP w Gdańsku była we wtorek miejscem konferencji z cyklu „Polska Solidarna Lecha Kaczyńskiego”. W spotkaniu przebiegającym pod hasłem „Przesłanie Sierpnia – zdrowie, praca, rodzina, bezpieczeństwo - dziś” udział wzięli m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i przewodniczący NSZZ „S” Piotr Duda. W sali zasiadło ok. stu parlamentarzystów PiS. Największą partię opozycyjną i największą w Polsce organizację pracowniczą zbliżyła do siebie wspólna walka z podniesieniem wieku emerytalnego i przepisami dotyczącymi uelastycznienia czasu pracy. Liderzy PiS i „S” nie szczędzili słów krytyki elitom łamiącym reguły dialogu społecznego. Zdaniem przewodniczącego Dudy, ów dialog nie jest w kryzysie, lecz runął w gruzach, co dobitnie unaoczniła sprawa referendum związanego z podwyższeniem wieku emerytalnego. - Myśmy nie mówili jako „Solidarność”, że nie chcemy podwyższenia wieku emerytalnego. Przedstawiliśmy konkretne argumenty i prosiliśmy, by w tym temacie wypowiedziało się społeczeństwo - przewodniczący "S" przypominał 2,5 mln podpisów zebranych pod propozycją referendum, które jednak nie doszło do skutku. - W Polsce obowiązuje zasada: kto silniejszy, ten lepszy – podkreślał prezes Kaczyński mówiąc o tym, że prawo określające zasady dialogu społecznego nie jest przestrzegane. - W społeczeństwie musi istnieć elita, która traktuje przestrzeganie pewnych reguł, w tym prawa, ale też honoru, jako wartość samą w sobie (…) Jeżeli na górze społecznej nie ma takich ludzi, to wybijmy sobie z głowy, że prawo będzie przestrzegane. Jaka jest elita w Polsce – zobaczyliśmy ostatnio na taśmach (…) Jeżeli najbliższe wybory nie zmienią władzy i nie uzyskamy akceptacji społecznej dla naprawdę bardzo daleko idących zmian, to będziemy takim narodem, który się zwija – przekonywał w Gdańsku szef PiS.
Konferencja w Sali BHP odbywała się na kilka dni przed otwarciem nowej siedziby Europejskiego Centrum Solidarności. O tym też była mowa. Do planowanej na najbliższy weekend uroczystości nawiązał w swoim wystąpieniu Janusz Śniadek, poseł PiS, były przewodniczący „S”. Gmach ECS nazwał rdzawym pudłem, które każdemu stoczniowcowi musi się kojarzyć z porzuconą, zaniedbaną kupą złomu. Zdaniem Śniadka, obiekt ten stanowi pewną alegorię, oddającą, czym dla Platformy Obywatelskiej jest Solidarność. 26.08.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia