Kochamy Pałac Młodzieży – głosi duży transparent rozwieszony przez podopiecznych gdańskiej placówki nad wejściem głównym do budynku na ul. Ogarnej 56. Elewację zdobią serduszka, wstążki i kartki z życzeniami. Walentynkowy wystrój gmachu ma w tym roku szerszy wydźwięk - dzieciaki liczą na odwzajemnienie uczuć, na serce zarządu i radnych miasta, którzy za kilka miesięcy będą podejmować najważniejszą decyzję w 37-letniej historii gdańskiego Pałacu Młodzieży. Wychowankowie bronią placówki przed likwidacją. - Na ich życzenie zorganizowaliśmy w czwartek specjalne warsztaty plastyczne. Nad walentynkowymi ozdobami pracowało pod okiem instruktorów kilkudziesięciu naszych podopiecznych. Te walentynki dedykujemy przede wszystkim naszym radnym - mówi Katarzyna Kędzioł, kierownik Działu Promocji, Edukacji i Animacji Kulturalnej w gdańskim Pałacu Młodzieży. Dziś w południe kilkuosobowa delegacja ruszyła z serduszkami do Nowego Ratusza na ul. Wały Jagiellońskie. Prace wykonane przez uczestników warsztatów ozdobiły m.in. biuro przewodniczącego Radu Miasta Bogdana Oleszka. Pojawiły się również w oknach, w holu i na elewacji reprezentacyjnej siedziby. Kochamy Gdańsk, kochamy Radę Miasta – deklarują dzieci i młodzież z Pałacu. - Pan przewodniczący przyjął nas ciepło. Wyraził nadzieję, że wzorem lat ubiegłych, na przełomie maja i kwietnia wspólnie zrobimy imprezę na Światowy Dzień Książki. O dłuższej perspektywie współpracy nie rozmawialiśmy dzisiaj – dodaje Katarzyna Kędzioł. - Żadne dokumenty w sprawie Pałacu Młodzieży jeszcze do nas nie wpłynęły. O podejmowaniu decyzji nie ma więc mowy. Wiem, że to jest zdolna młodzież i świetnie sobie radzi w Pałacu Młodzieży. Życzę wam, żebyście nadal się w tym Pałacu znajdowały. Proszę się nie martwić - podkreślał Bogdan Oleszek, przyjmując od dzieci papierowe serduszka. 13.02.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia